Stomatolodzy coraz rzadziej "na NFZ"

MondayNews

Z danych przekazanych przez NFZ wynika, że w I kw. br. liczba świadczeniodawców z umową w rodzaju leczenie stomatologiczne była o 2,5% mniejsza niż w analogicznym okresie ub.r. W ciągu dwunastu miesięcy tego typu spadki nastąpiły w każdym OW NFZ. Do tego widać, że sytuacja pogarsza się z roku na rok, co pokazuje analiza statystyk za lata 2019-2023.


Fot. MondayNews

  • Matematycznie spadek liczby gabinetów współpracujących z Funduszem jest niewielki. Ale to zjawisko stale postępuje i raczej trudno będzie je powtrzymać
  • Spadek rdr. wynika z rosnących cen, a w ostatnim czasie wzrost wartości punktów i kontraktów w zakresie protetyki stomatologicznej jest niewielki
  • Finansowanie, które w tej chwili jest przekazywane z NFZ, to jest nieco ponad 2% ogólnego budżetu
  • Problemu nie rozwiąże dentobus, który przyjedzie do szkoły. Tam można zbadać dzieci, ale to przecież nie jest leczenie
  • Mniejsza dostępność świadczeń gwarantowanych najprawdopodobniej najbardziej dotknie osoby z mniejszych miejscowości
  • Na pewno brakuje niektórych świadczeń, które powinny być gwarantowane, np. z zakresu protez stałych czy implantologii
  • Do NRL docierają sygnały o kolejnych planowanych odejściach stomatologów, którzy przez wiele lat współpracowali z Funduszem

Gabinetów ubywa

Według danych udostępnionych przez NFZ, w I kw. br. było 5239 świadczeniodawców z umową w rodzaju leczenie stomatologiczne. To o 2,5% mniej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku, kiedy ich liczba wyniosła 5372. Jak stwierdza dr n. med. Piotr Przybylski, wieloletni ekspert rynku stomatologicznego z Kliniki Implant Medical, matematycznie spadek liczby gabinetów współpracujących z Funduszem jest oczywiście niewielki. Ale to zjawisko stale postępuje i raczej trudno będzie je powtrzymać. Ekspert podkreśla, że rdr. ubyło ponad 130 świadczeniodawców, a to już pokazuje, że sprawa robi się poważna. Pacjenci z pewnością odczują brak tylu miejsc.

– 2,5% to niby niewiele, natomiast problem jest zupełnie inny. Ten spadek rdr. wynika z rosnących cen, a niestety w ostatnim czasie wzrost wartości punktów i kontraktów w zakresie protetyki stomatologicznej jest praktycznie niewielki. To sprawia, że zmniejsza się liczba świadczeń wykonywanych w ramach umowy z Funduszem. W konsekwencji pacjenci czekają w dłuższych kolejkach – komentuje prof. dr hab. n. med. Teresa Sierpińska, krajowy konsultant w dziedzinie protetyki stomatologicznej, prezydent Europejskiego Towarzystwa Protetycznego.

Zdaniem dr. n. med. Piotra Przybylskiego, widać już wydłużający się czas oczekiwania na wizytę. Według eksperta, niepokojący jest również fakt, że zakres refundowanego leczenia wciąż pozostaje niewystarczający. Do tego usługi oferowane w ramach kontraktu są w większości oparte na przestarzałych technologiach. Co więcej, obecnie obowiązujące przepisy zabraniają lekarzom zapewniać lepsze rozwiązania stomatologiczne za dopłatą. Jest to pewnego rodzaju kuriozum.

– Niestety, stomatologia publiczna powolutku przestaje istnieć. Finansowanie, które w tej chwili jest przekazywane z NFZ, to jest nieco ponad 2% ogólnego budżetu. To absolutnie nie wystarcza. Oczywiście zawsze można powiedzieć, że z roku na rok jest większa kwota pieniędzy na stomatologię, ale trzeba na to patrzeć szerzej. Wszystko jest coraz droższe – media, kredyty, leasingi, pracownicy. NFZ zwiększa fundusze, ale one nawet nie pokrywają strat związanych z inflacją. Przekazywane środki nie tylko nie pozwalają na rozwój, ale też coraz częściej nie starczają na zwykłe przetrwanie. I to jest olbrzymi problem – stwierdza Paweł Barucha, wiceprezes Naczelnej Rady Lekarskiej.

Wieloletni problem

W I kw. br. w każdym OW NFZ rok do roku spadła liczba świadczeniodawców z umową w rodzaju leczenie stomatologiczne. W zależności od Oddziału, spadki wyniosły od 1 do 30. Największe dotyczą Wielkopolskiego OW NFZ – o 5,8% (z 513 w I kw. ub.r. na 483 w I kw. br.), Dolnośląskiego OW NFZ – o 4,9% (z 426 na 405), a także Zachodniopomorskiego – o 4,1% (z 267 na 256). Z kolei analizując dane za lata 2019-2023, widać, że rokrocznie było mniej ww. świadczeniodawców. W 2023 r. ich liczba wyniosła 5459. To o 7% mniej niż w 2022 roku (wówczas – 5868), o 13,1% mniej niż w 2021 roku (6280), o 18,8% mniej niż w 2020 roku (6722), jak również o 22,2% mniej niż w 2019 roku (7018).

– Dane, które pokazują spadek liczby świadczeniodawców w ostatnich latach, nie są niepokojące. To już jest dramat, ponieważ lekarze nie udzielają świadczeń na NFZ dla pacjentów, którym one się należą. Problemu nie rozwiąże dentobus, który przyjedzie do szkoły. Tam można zbadać dzieci, ale to przecież nie jest leczenie. W województwie świętokrzyskim są gminy, w których nie ma dentystów. Niestety, Fundusz nie traktuje tego jako swojej porażki – mówi Paweł Barucha.

Według dr. n. med. Piotra Przybylskiego, w danych za lata 2019-2023 widać fatalny obraz polskiej stomatologii. Spadki są duże i widoczne, ewidentnie w naszym systemie brakuje środków na leczenie na NFZ. W opinii eksperta, jeżeli nie zostanie podniesiona wystarczająco wartość kontraktów z Funduszem, to problem będzie się nasilał. Z jego obserwacji wynika, że młodzi lekarze nie garną się do podpisywania takich umów. Z reguły na współpracę decydują się specjaliści przed emeryturą. Wprawdzie mniej zarabiają, ale mają stały i pewny dochód. Jednak ta grupa stopniowo się zmniejsza. Za jakiś czas może się okazać, że nie ma kto pracować dla Funduszu.

– Nasze społeczeństwo ubożeje. Nie możemy oczekiwać, że prywatna kieszeń pacjentów rozwiąże problem globalny. Mniejsza dostępność świadczeń gwarantowanych najprawdopodobniej najbardziej dotknie osoby z mniejszych miejscowości, gdzie z założenia lekarzy dentystów jest mniej. Może się okazać, że na danym obszarze niewielu lekarzy zechce podjąć się pracy w ramach umowy z NFZ – zaznacza prof. dr hab. n. med. Teresa Sierpińska.

Fatalne perspektywy

Jak podkreśla Paweł Barucha, obecnie ok. 30% dentystów pracuje „na Fundusz”. Dla części lekarzy, szczególnie młodego pokolenia, podpisywanie takich umów nie jest atrakcyjne. Ekspert przekonuje, że NFZ nie płaci jak za usługę wykonywaną przez fachowca, ale oczekuje świadczeń na najwyższym poziomie. Do tego dochodzi kwestia sprawozdawczości. Chcąc poprawnie się rozliczyć, trzeba mieć zatrudniony sztab ludzi, w tym informatyków.

– Co prawda, jak podaje NFZ, liczba udzielonych świadczeń nie zmalała, ale do systemu trafia ciągle zbyt mało pieniędzy i to jest niezaprzeczalny fakt. Na pewno brakuje nam niektórych świadczeń, które powinny być gwarantowane, np. z zakresu protez stałych czy implantologii. One nie pojawią się w tym koszyku ze względu na bardzo wysokie koszty realizacji – dodaje konsultant krajowy w dziedzinie protetyki stomatologicznej.

Do tego Paweł Barucha jest przekonany, że w najbliższym czasie liczba świadczeniodawców zajmujących się leczeniem stomatologicznym będzie się jeszcze zmniejszać. Do wiceprezesa Naczelnej Rady Lekarskiej docierają sygnały o kolejnych planowanych odejściach stomatologów, którzy przez wiele lat współpracowali z Funduszem. Jak przekonuje ekspert, to nie są jednostkowe przypadki. To tendencja, którą trzeba zatrzymać za wszelką cenę.

– Zaniedbania są wieloletnie. W celu poprawy sytuacji należałoby „dosypać” do sytemu sporo pieniędzy i dysponować dobrym pomysłem na naprawę. O ile są różne koncepcje, to środków wciąż brakuje. Nie widać też woli politycznej, żeby coś się w tym zakresie zmieniło. Oczywiście straci na tym całe społeczeństwo – podsumowuje ekspert z Implant Medical.

03.07.2024
Doradca Medyczny
  • Czy mój problem wymaga pilnej interwencji lekarskiej?
  • Czy i kiedy powinienem zgłosić się do lekarza?
  • Dokąd mam się udać?
+48

w dni powszednie od 8.00 do 18.00
Cena konsultacji 29 zł

Zaprenumeruj newsletter

Na podany adres wysłaliśmy wiadomość z linkiem aktywacyjnym.

Dziękujemy.

Ten adres email jest juz zapisany w naszej bazie, prosimy podać inny adres email.

Na ten adres email wysłaliśmy już wiadomość z linkiem aktywacyjnym, dziękujemy.

Wystąpił błąd, przepraszamy. Prosimy wypełnić formularz ponownie. W razie problemów prosimy o kontakt.

Jeżeli chcesz otrzymywać lokalne informacje zdrowotne podaj kod pocztowy

Nie, dziękuję.
Poradnik świadomego pacjenta