"Pod hasłem zdrowej żywności doprowadziliśmy do absolutnej katastrofy żywieniowej w szkołach i przedszkolach plus do likwidacji małych i średnich przedsiębiorców" - mówi gość Kontrwywiadu RMF FM, minister edukacji narodowej Anna Zalewska, pytana przez słuchaczy o wycofanie "śmieciowego jedzenia" ze szkół.
Na górze po lewej: minister edukacji Anna Zalewska; po prawej: autor rozporządzenia, były minister zdrowia Marian Zembala. Na dole: szkolny posiłek w szkole muzycznej w Krakowie. Fot. Sławomir Kamiński x2, Jakub Ociepa / Agencja Gazeta
"Niestety rozporządzenie jest absurdalne, idiotyczne, napisane na kolanie i nie jest umiejscowione w ustawie" - uważa szefowa MEN. Dodaje, że resort edukacji i Ministerstwo Zdrowia przygotowuje się do zmiany ustawy. "Mam nadzieję, że w ciągu 2 miesięcy ten problem rowiążemy" - zapowiada. Minister zaznacza, że szkołach występuje ogromny problem "dilerów" soli, cukru, czy saszetek kawy. "Dyrektorzy są już tak pomysłowi, że wystawiają wrzątek młodym ludziom" - mówi Zalewska.
Ustawę zakazującą w szkole sprzedaży śmieciowego jedzenia uchwalił poprzedni Sejm na wniosek PSL. Poparło ją 426 posłów.