Pytanie nadesłane do redakcji
Moja córka ma mięczaka zakaźnego około 20 lat, pomimo zgłoszenia się do lekarza, został nieprawidłowo zbadany i nie był leczony. Przez przypadek weszłam na Waszą stronę i jestem przerażona, że nie udzielono jej pomocy. Jakie są dla niej szanse na wyleczenie? Dziękuję.
Odpowiedział
dr n. med. Ernest Kuchar
Klinika Pediatrii i Chorób Zakaźnych
Uniwersytet Medyczny we Wrocławiu
Mięczak zakaźny jest dokuczliwą, ale niegroźną dla zdrowia i życia chorobą zakaźną skóry, która jest wywołana przez zakażenie wirusem z rodziny Poxviridae (MCV-1, MCV-2, MCV-3, MCV-4). Choroba przenosi się przez kontakt oraz przez przedmioty skażone przez chorego, np. ręczniki czy zabawki. Często następuje samozakażanie. Chorują głównie dzieci do 10. roku życia oraz młodzież aktywna seksualnie. Do czynników ryzyka należą: obniżona odporność i atopowe zapalenie skóry.
Leczenie mięczaka ma charakter miejscowy i tylko objawowy. Polega na mechanicznym usuwaniu treści guzków, łyżeczkowaniu, wypalaniu laserem lub krioterapii (wymrażaniu). Miejscowo stosuje się również nalewkę jodową, nadtlenek benzoilu, czasem przyżeganie azotanem srebra, środki złuszczające, np. kwas salicylowy, roztwór lub krem podofiliny. Co ważne, mięczak zakaźny najczęściej ustępuje samoistnie.
Leczeniem mięczaka zajmują się dermatolodzy. Jeżeli Pani córka ma nawracającego mięczaka opornego na leczenie, może to świadczyć o zaburzeniach odporności. Jeżeli lekarz rodzinny potwierdzi te podejrzenia, skieruje Pani córkę do lekarza chorób zakaźnych lub immunologa klinicznego.