"Na pewno nie będą to normalne święta"

Tomasz Więcławski, Karol Kostrzewa, Katarzyna Lechowicz-Dyl, Szymon Zdziebłowski

Widać pierwszy efekt szczepień wśród seniorów. To nie oni są obecnie główną grupą zakażonych SARS-CoV-2 - powiedział w środę wirusolog prof. Włodzimierz Gut. Jego zdaniem trzeba odłożyć na bok politykę i kupować szczepionki gdzie tylko się da.


Fot. pixabay.com

Prof. Gut zwrócił uwagę na to, że zgonów jest nadal dużo, ale przy rosnącej już jakiś czas liczbie zakażeń - relatywnie mniej niż kilka tygodni temu. "Procent ciężkich przebiegów wśród obecnie zakażonych osób powinien spadać. To jest właśnie efekt szczepień. Pomalutku zaczyna go być widać. Teraz zakażają się aktywni zawodowo, i tego ciężko uniknąć, ale także ci, którzy bawili się w Zakopanem czy innym kurorcie w sposób beztroski" - ocenił Gut.

Jego zdaniem trzeba odłożyć na bok politykę i kupować szczepionki, gdzie się da. "Może jestem czasami radykalny w swoich sądach, ale poszedłbym drogą Słowacji i Węgier. Na co mamy się oglądać? Przecież dopuszczone już w UE szczepionki do nas nie docierają w potrzebnej liczbie. Trwa jakaś wojna koncernów, która ma wymusić na klientach system aukcyjny. Można kupić szczepionkę z Chin i u nas szybko przeprowadzić badania na ochotnikach, jeżeli mamy jakieś wątpliwości. Potem udostępnić te wyniki - tak jak zrobił Izrael w przypadku Pfizera. Jeszcze za to nas Chińczycy będą po rękach całować, bo uwiarygodnimy ich produkt. Te wszystkie szczepionki oparte są na tym samym białku. Nie wierzę osobiście w to, że któraś jest zdecydowanie mniej skuteczna. Wszystkie są w mojej ocenie dobre i bezpieczne" - powiedział prof. Gut.

Jego zdaniem lepiej mieć czyste sumienie i kupić za dużo szczepionek z różnych stron niż czekać na polityczne ustalenia. "Przecież gdybyśmy mieli czym zaszczepić wszystkich powyżej 60 lat, a także osoby schorowane, to dziennych zakażeń może być i 20 tysięcy. Bo wówczas odsetek zgonów będzie znacznie mniejszy. Proszę spojrzeć na dane izraelskie. Tam śmiertelność już spadła poniżej 1 procenta, a nadal będzie szła w dół. To dają masowe i szybkie szczepienia" - powiedział Gut.

W tym tygodniu będzie prawdopodobnie 16-20 tys. nowych zakażeń koronawirusem dziennie; podążamy ścieżką, którą przeszły kraje leżące na zachód od nas - powiedział główny doradca premiera ds. COVID-19 prof. Andrzej Horban. Przyznał, że sytuacja nie jest dobra, ale pełny lockdown nie udałby się.

Horban mówił w środę w radiowej "Trójce", że w walce z pandemią rząd "radzi sobie na tyle, na ile może radzić sobie w tej sytuacji". "Spodziewaliśmy się trzeciej fali, niestety nadeszła i nie wiemy, jaka ona będzie" - zaznaczył. Mówił, że jej przebieg będzie zależał od samego wirusa, zachowania ludzi oraz dostępności szczepionki.

Na uwagę, że w środę mamy prawie 16 tys. nowych potwierdzonych zakażeń, Horban zgodził się ze stwierdzeniem, że "dobrze nie jest". "To żeśmy też mówili już parę dni temu, że w tym tygodniu będzie prawdopodobnie 16-20 tys. nowych zakażeń (dziennie). To jest bardzo logiczne, to już wiemy, dlatego, że podążamy ścieżką, którą przeszły kraje leżące bardziej na zachód od nas" - powiedział Horban.

W kontekście obostrzeń mówił, że pełny lockdown nie uda się z trzech powodów - nie można zamknąć wszystkich zamknąć granic, trudno zamknąć gospodarkę, bo ledwo "zipie", a także trudno wszystkich zamknąć znowu w domach. Horban mówił, że to, co można zrobić to uprawianie polityki zmniejszenia szkód.

Główny doradca premiera ds. COVID-19 wyraził też opinie, że chińska szczepionka być może jest niezła, ale nie zostały udostępnione żadne dane, dokumentacja i wyniki badań klinicznych. Z kolei szczepionka rosyjska ma bardzo porządnie zrobione badania kliniczne i gdyby producent złożył dokumentacje Europejskiej Agencji Medycznej albo do polskiego urzędu ds. rejestracji leków "to jest rzeczą oczywistą, że należy bardzo poważnie brać tego typu szczepionkę pod uwagę".

Horban podkreślił, że do końca tego tygodnia wszyscy chętni nauczyciele zostaną zaszczepieni. "Zaczynamy szczepić ludzi starszych, bo cały czas Rada Medyczna i medycy upierają się przy swojej koncepcji słusznej oczywiście, że należy szczepić przede wszystkim te osoby, które są zagrożone śmiercią i chorobą" - podkreślił Horban.

Dodał, że służby mundurowe już przeszły przesunięte dalej w kolejności szczepień, ale np. żołnierze WOT pracujący w szpitalach powinni być traktowani tak jak służba zdrowia i szczepieni. "Myślę, że raczej będziemy szli w kierunku szczepienia grup najbardziej zagrożonych" - powiedział Horban.

Powiedział też, że większość członków Rady Medycznej jest za tym, żeby zaszczepić około tysiąca osób z rządu, bo to nie jest wielka grupa, a "lepiej mieć jest rząd zdrowy niż rząd, który ledwo 'zipie'".

Mówił też, że jest szansa, że spędzimy Święta Wielkanocne w "warunkach półlockdownu, a nie całego lockdownu". "Nie potrafię powiedzieć, jak to będzie wyglądało, ale na pewno nie będą to normalne święta jeszcze" - podkreślił Horban.

Wzrasta liczba zakażeń koronawirusem, obniżył się wiek hospitalizowanych, przebieg jest coraz cięższy - ocenił w środę prezes Naczelnej Rady Lekarskiej, prof. Andrzej Matyja.

Prezes NRL pytany na antenie TVN 24 o szczyt zakażeń i możliwe scenariusze rozwoju sytuacji stwierdził, że przebieg epidemii jest nieobliczalny i nieprzewidywalny. "Trudno dziś mówić, co będzie za tydzień czy dwa. Niemniej jednak, jak widać w ostatnich tygodniach, wzrost zakażeń jest widoczny. Odczuwamy go jako lekarze, jako personel medyczny w naszych szpitalach" – powiedział prof. Matyja.

Wskazał w tym kontekście m.in. wzrost liczby osób hospitalizowanych w związku z koronawirusem. "Alarmujemy, by nie doszło do tego, że chorzy nie będą mogli skorzystać z naszych usług, o przygotowanie wolnych łóżek, które by zabezpieczyły ewentualny i niekontrolowany wzrost zachorowań" – powiedział prezes NRL.

Decyzje te, jak wskazał, leżą w gestii wojewodów, którzy na bieżąco mają dane o zachorowalności, wolnych i zajętych łóżkach covidowych i o tym, jaka jest perspektywa wzrostu zachorowań. "Wydaje się w tej chwili, populacyjnie patrząc na chorych w szpitalach, że obniżyła się średnia wieku hospitalizacji pacjentów, a przebieg jest dużo cięższy niż na początku epidemii" – powiedział prof. Matyja.

Szef lekarskiego samorządu wskazał, że w przypadku brytyjskiej mutacji wirusa przebieg zakażenia jest dynamiczny, a objawy dużo bardziej nasilone, niż w przypadku wirusa, który rok temu dotarł do Polski. Wskazał też, że od dawna lekarze podnoszą, że jest wiele osób, które mają objawy, ale unikają badań. Często, jak dodał, pomoc udzielana jest im późno, gdy zmiany w płucach są zaawansowane.

Pandemia koronawirusa narasta, trzecia fala się wznosi i na tej fali dryfujemy, patrząc z niepokojem w przyszłość - powiedział PAP prezes Warszawskich Lekarzy Rodzinnych dr Michał Sutkowski. Obecną sytuację w Polsce przyrównał do okrętu w czasie sztormu, gdzie niezbędna jest praca całej załogi.

W środę rano wiceminister zdrowia Waldemar Kraska powiedział w Radiowej Jedynce, że trzecia fala koronawirusa nie tylko jest faktem, ale nabiera impetu. Poinformował o 15 698 nowych potwierdzonych przypadkach zakażeń. Z danych MZ wynika, że tydzień temu w środę potwierdzonych zakażeń było 12 146, a 372 osoby zmarły. Z kolei dwa tygodnie temu - potwierdzono 8 694 zakażenia, a zmarło 279 osób.

Prezes Warszawskich Lekarzy Rodzinnych dr Michał Sutkowski przyrównał obecną sytuację w Polsce do statku w czasie sztormu.

"Pandemia narasta, trzecia fala się wznosi i na tej fali dryfujemy, niestety patrząc z niepokojem w przyszłość. Spodziewamy się, że będzie jeszcze większa burza - choć cały czas mówimy: wszystko zależy od załogi i od sterników. Załoga to my wszyscy oczywiście, 70-80 proc. zależy od nas samych. Kapitan sam tego okrętu na niższe fale nie sprowadzi. Potrzebna jest oczywiście dobra praca całej załogi. To jest dokładnie jak na morzu, gdzie pracują wszyscy" - powiedział dr Sutkowski.

Przyznał, że obecnie "załoga się buntuje i zachowuje się trochę jak piraci z Karaibów".

"Załoga jest różnobarwna. Część załogi słucha kapitana, bo w takiej sytuacji, kiedy idzie burza i idą duże fale to należy tych kapitanów słuchać" - podkreślił. W takiej sytuacji należy "zwijać żagle swobody, tej quasi swobody, która powoduje, że mamy dużo wiatru w żagle."

Kluczowa, według dr. Sutkowskiego, jest dyscyplina i przestrzeganie obostrzeń "przez załogę". "Dla jednych wystarczy komunikat i liczby zakażeń, dla drugich wystarczy wiedza, dla trzecich wystarczy prośba, a dla czwartych - potrzebna jest wręcz groźba. My nie możemy się pouczać. My płyniemy już od roku" - podkreślił.

Zaapelował o egzekwowanie obostrzeń przez służby. "To nie są lubiani przez załogę pomocnicy kapitana statku, ale ten bosman czy bosmanmat, mówiąc już bardzo realnie, w postaci służby miejskiej czy policji, powinni być widoczni na ulicach, ja ich na ulicach nie widzę" - podkreślił dr Sutkowski. Sam - jak mówi - obserwuje wielu ludzi bez masek, czasami w grupach, a pora jest na rygorystyczne przestrzeganie i egzekwowanie obostrzeń.

Od soboty obowiązuje m.in. w środkach komunikacji i w miejscach ogólnodostępnych nakaz zakrywania ust i nosa przy pomocy maseczki - wynika z rozporządzenia opublikowanego w piątek w Dzienniku Ustaw. Do tej pory można było stosować w tym celu również przyłbice lub część odzieży. W ocenie dr. Sutkowskiego gdyby ludzie zaczęli stosować się do tego prawa, mogłoby to pozytywnie wpłynąć na poziom zakażeń. "Ale nie zaczęli nosić (maseczek - PAP). W mojej ocenie nic się na ulicach nie zmieniło i jest raczej tendencja do samoluzowania sobie obostrzeń. Najgorszy jest bunt załogi w czasie sztormu" - podkreślił.

Lekarz powiedział, że w niektórych sytuacjach trzeba zgodzić się z kapitanem, nawet jeśli na co dzień się z nim nie zgadza we wszystkich kwestiach. "Wydaje mi się, że jest to podział bardzo niemerytoryczny - że koronawirus stał się sprawą polityczną, poglądową, światopoglądową. Co to ma do rzeczy? Naprawdę koronawirus, te wielkie fale, są bardzo demokratyczne, one zalewają wszystkich" - przestrzegł. Jak mówi dr Sutkowski, przestrzeganie obostrzeń - według części osób - jest w interesie kapitana. "Nie. To jest interes całej załogi" - zaznaczył.

03.03.2021
Zobacz także
  • Rośnie ryzyko ewolucji oporności na leki przeciwdrobnoustrojowe
  • 15 698 nowych zakażeń w Polsce, 309 zgonów
  • Nie będzie szybkiego powrotu do świata sprzed pandemii
  • "Obecna fala dotyczy głównie młodszych osób"
  • Trzecia fala już widoczna w szpitalach
Doradca Medyczny
  • Czy mój problem wymaga pilnej interwencji lekarskiej?
  • Czy i kiedy powinienem zgłosić się do lekarza?
  • Dokąd mam się udać?
+48

w dni powszednie od 8.00 do 18.00
Cena konsultacji 29 zł

Zaprenumeruj newsletter

Na podany adres wysłaliśmy wiadomość z linkiem aktywacyjnym.

Dziękujemy.

Ten adres email jest juz zapisany w naszej bazie, prosimy podać inny adres email.

Na ten adres email wysłaliśmy już wiadomość z linkiem aktywacyjnym, dziękujemy.

Wystąpił błąd, przepraszamy. Prosimy wypełnić formularz ponownie. W razie problemów prosimy o kontakt.

Jeżeli chcesz otrzymywać lokalne informacje zdrowotne podaj kod pocztowy

Nie, dziękuję.
Poradnik świadomego pacjenta