Koniec koncepcji koronerów?

FPZ

Porozumienie Zielonogórskie, które od wielu lat postuluje pilną konieczność nowelizacji przepisów dotyczących stwierdzania zgonów i wystawiania kart zgonów, jest zaniepokojone ostatnimi doniesieniami na temat przygotowywanych zmian. W mediach pojawiły się informacje, że Ministerstwo Zdrowia pracuje nad nowelizacją ustawy o cmentarzach i chowaniu zmarłych, która w styczniu przyszłego roku ma trafić do konsultacji. Z informacji tych jednak wynika, że zmiany nie do końca idą w kierunku oczekiwanym przez środowisko lekarzy rodzinnych.

Wypadek drogowy w Warszawie 14 lipca 2015; kierowca poniósł śmierć na miejscu. Fot. Dariusz Borowicz / Agencja Gazeta

– O tym, ze obecnie obowiązujące w tej kwestii przepisy są przestarzałe i nie przystają do rzeczywistości, mówimy od wielu lat – przypomina Mariusz Małecki, prezes Porozumienia Podkarpackiego Związków Pracodawców Ochrony Zdrowia. – Podnosimy zwłaszcza problem stwierdzania zgonu i wystawiania kart zgonu w sytuacjach, gdy jest to niemożliwe ze strony lekarza, który leczył pacjenta przed śmiercią. Istnieje cała gama takich problematycznych przypadków.

– Naszym zdaniem najlepszym rozwiązaniem jest wprowadzenie instytucji tzw. koronera, który działałby z urzędu – dodaje Małecki. – Niektóre starostwa i miasta na prawach powiatu zdecydowały się na taki pomysł, nie czekając na zmiany ustawowe. Niestety, z ostatnich doniesień wynika, że resort nie zamierza iść w tym kierunku.

Jak podaje m.in. dziennik „Rzeczpospolita”, Ministerstwo Zdrowia chce rozszerzyć uprawnienia do orzekania o śmierci na ratowników medycznych i pielęgniarki, pracujących w podstawowych zespołach pogotowia ratunkowego. Ponadto stwierdzanie zgonu ma zostać dodane do koszyka świadczeń gwarantowanych (obecnie lekarz stwierdzający zgon nie otrzymuje za to wynagrodzenia, bo nie jest to procedura wyceniana przez NFZ).

– Nie mamy nic przeciwko rozszerzeniu kompetencji pielęgniarek i ratowników o stwierdzanie zgonów, bo przecież jako pełnoprawni członkowie zespołów pogotowia podejmują oni o wiele ważniejsze decyzje – zastrzega Malecki. – Jednak z tych informacji wynika, że zgon będą oni mogli stwierdzić wyłącznie podczas pracy w pogotowiu – a to niewiele zmienia. Nie wiadomo też, czy będą mieli prawo tylko do orzekania śmierci, czy też do wypełniania karty zgonu, a to istotna różnica.

Najwięcej wątpliwości Porozumienia Zielonogórskiego budzi jednak pomysł włączenia stwierdzania zgonów do koszyka świadczeń gwarantowanych. – Obawiamy się, że w związku z tym ta procedura znajdzie się w umowie lekarzy POZ z NFZ – dodaje Małecki. – A to oznacza, że problem nadal pozostaje nierozwiązany. Podstawowym obowiązkiem lekarza jest leczenie. Trudno sobie wyobrazić, by miał zostawiać kolejkę pacjentów, by stwierdzać zgony. Nie wiadomo też, jak miałaby wyglądać ta procedura w przypadkach nagłych zgonów lub takich, które mogą być wynikiem przestępstwa. Czy lekarz POZ miałby działać na zlecenie policji lub prokuratora? Na jakich zasadach? W tej kwestii pytań i wątpliwości jest znacznie więcej i z pewnością Porozumienie Zielonogórskie się do nich odniesie, gdy projekt nowelizacji będzie gotowy.

31.08.2018
Zobacz także
  • Zgon stwierdzi pielęgniarka lub ratownik?
  • Koronerzy odciążą lekarzy rodzinnych
  • "Czas uporządkować stwierdzanie zgonów"
  • Do orzeczenia o śmierci mózgu wystarczy 2 lekarzy
  • Karty zgonu - niekończąca się historia
Doradca Medyczny
  • Czy mój problem wymaga pilnej interwencji lekarskiej?
  • Czy i kiedy powinienem zgłosić się do lekarza?
  • Dokąd mam się udać?
+48

w dni powszednie od 8.00 do 18.00
Cena konsultacji 29 zł

Zaprenumeruj newsletter

Na podany adres wysłaliśmy wiadomość z linkiem aktywacyjnym.

Dziękujemy.

Ten adres email jest juz zapisany w naszej bazie, prosimy podać inny adres email.

Na ten adres email wysłaliśmy już wiadomość z linkiem aktywacyjnym, dziękujemy.

Wystąpił błąd, przepraszamy. Prosimy wypełnić formularz ponownie. W razie problemów prosimy o kontakt.

Jeżeli chcesz otrzymywać lokalne informacje zdrowotne podaj kod pocztowy

Nie, dziękuję.
Poradnik świadomego pacjenta