Środki na podwyżki dla pielęgniarek i położnych w dalszym ciągu pochodzą ze składek na ubezpieczenie zdrowotne, czyli środków, które powinny być przeznaczone na finansowanie świadczeń opieki zdrowotnej – podkreśla Business Centre Club.
Fot. Agnieszka Wocal / Agencja Gazeta
BCC przypomina, że resort zdrowia przedstawił do konsultacji projekt ministra zdrowia w sprawie zmiany rozporządzenia zmieniającego rozporządzenie w sprawie ogólnych warunków umów o udzielanie świadczeń opieki zdrowotnej oraz drugi projekt rozporządzenia zmieniającego rozporządzenie w sprawie ogólnych warunków umów o udzielanie świadczeń opieki zdrowotnej.
W odniesieniu do pierwszego projektu, najważniejszą zmianą jest przedłużenie finansowania ze środków Narodowego Funduszu Zdrowia podwyżek dla pielęgniarek i położnych po 31 sierpnia 2019 r., wprowadzające również zmianę w sposobie wypłaty podwyżek: zamiast 1600 zł na etat wraz pochodnymi ma być 1200 zł do podstawy wynagrodzenia (1100 zł od września 2018 do czerwca 2019) – zaznacza BCC.
– Niekorzystny jest niewątpliwie fakt, że środki na podwyżki wynagrodzeń dla pielęgniarek i położnych w dalszym ciągu pochodzą ze składek na ubezpieczenie zdrowotne, czyli środków, które powinny być przeznaczone na finansowanie świadczeń opieki zdrowotnej – podkreśla BCC.
– Istotne jest, że przekazane środki z NFZ nie pokryją skutków wzrostu podstawy wynagrodzenia, tj. wysługa lat, nagrody jubileuszowe, nadgodziny, dodatki nocne, świąteczne, dodatki funkcyjne i składki zakładu pracy na ZUS – dodaje BCC.
W zależności od profilu szpitala, pracodawcy będą zobowiązani dołożyć do jednego etatu pielęgniarki od 200 do 400 złotych kosztem świadczeń zdrowotnych i innych pracowników – czytamy w komunikacie. Dlatego BCC zaopiniował projekt negatywnie.