Dzisiaj wydatki na służbę zdrowia wynoszą 4,6% PKB, a dążymy do osiągnięcia 6% PKB – powiedział w niedzielę w Węgrowie Mateusz Morawiecki. Premier zapewnił, że rząd pracuje nad takimi rozwiązaniami, by dostęp do specjalistów się zwiększał, a kolejki skracały.
Premier Mateusz Morawiecki. Fot. Jakub Porzycki / Agencja Gazeta
– Procentów się nie wkłada do garnka, PKB się nie wkłada na patelnię, ale tak nawet porównując, w czasach poprzedników na służbę zdrowia wydawano 3,7% PKB, dzisiaj to już jest 4,6%, a dążymy w kierunku 6% – powiedział w niedzielę premier Mateusz Morawiecki. Dodał, że nie można załatwić wszystkiego w ciągu jednej kadencji.
Zapewniał: – Staramy się wypracowywać najlepsze rozwiązania dla pacjentów, dla ludzi, by dostęp do specjalistów się zwiększał, żeby skracały się kolejki.
Premier dodał, że z Polski przez ostatnie 15-20 lat wyjechało 30 tys. lekarzy. A wykształcenie jednego lekarza – stwierdził – to koszt do miliona złotych. – Polska sfinansowała Szwecji, Niemcom, Holandii, Wielkiej Brytanii 30 tys. lekarzy – powiedział.
Morawiecki przypomniał, że zwiększone były nabory na studia medyczne, ale wykształcenie jednego lekarza trwa co najmniej 10 lat.
– Rok po roku będziemy się starali w różnych obszarach służby zdrowia zmniejszać, skracać kolejki – zapewnił. – Kolejki są rzeczywiście za długie. Absolutnie nieakceptowalne dla nas, nieakceptowalne dla państwa. Wiem, ile tam jest do zrobienia, ale wierzę, że idziemy w dobrym kierunku, wydając coraz więcej na służbę zdrowia, a z drugiej strony: uszczelniając wydatki na ochronę zdrowia.