Ogólnopolski Związek Zawodowy Lekarzy wezwał wszystkich lekarzy w Polsce do dostosowania czasu pracy do obowiązujących norm, czyli do 48 godzin tygodniowo wraz z nadgodzinami i dyżurami. "Przepracowani i nadmiernie zmęczeni lekarze są bowiem zagrożeniem dla siebie i swoich pacjentów" - czytamy w apelu OZZL.
![](https://adst.mp.pl/img/articles/kurier/was-2258min.jpg)
Przewodnicząćy OZZL Krzysztof Bukiel. Fot. Włodzimierz Wasyluk
Zgodnie ze wskzaniami związkowców, lekarze zatrudnieni na podstawie umowy o pracę powinni wypowiedzieć tzw. klauzulę opt-out (jeśli ją wcześniej podpisali) i najlepiej, aby zrobili to do końca listopada br. Wówczas wypowiedzenie odniesie skutek od 1 stycznia 2018 r. (niezależnie czy zostanie złożone 1 czy 30 listopada).
Jak przypomina OZZL, oObowiązujący miesięczny okres wypowiedzenia klauzuli opt-out jest ustalony ustawowo. Żaden przepis niższego rzędu, również umowa między pracownikiem a pracodawcą, nie może przewidywać mniej korzystnych rozwiązań dla pracownika (czyli dłuższego okresu wypowiedzenia klauzuli opt-out) niż przepisy ustawowe.
Związkowcy wskazują, że lekarze zatrudnieni na podstawie umowy cywilno prawnej powinni – w trybie przewidzianym w tej umowie – wypowiedzieć pracę powyżej 48 godziny tygodniowo.
Zdaniem OZZL "wypowiedzenie klazuli opt out jest normalnym korzystaniem z uprawnień przysługujących lekarzowi. Nie jest protestem ani tym bardziej 'radykalnym protestem', jak to próbują przedstawić niektórzy politycy partii rządzącej. Nie jest też 'porzucaniem chorych'".
"Lekarz, który nie podpisał klauzuli opt-out albo ją wypowiedział, pracuje z reguły i tak znacznie dłużej niż przeciętny pracownik w naszym kraju, bo może być zobowiązany do pełnienia 2-3 dyżurów miesięcznie" - podkreśla związek.
"Jeżeli w takiej sytuacji szpitale w Polsce nie będą w stanie normalnie funkcjonować, to dowodzi głębokiej patologii systemu publicznej ochrony zdrowia. Winę za to ponoszą kolejne rządy RP, z obecnym włącznie, bo nie potraktowały one problemów publicznej ochrony zdrowia w sposób poważny" - czytamy w apelu.
"W takiej sytuacji dostosowanie czasu pracy przez lekarzy do obowiązujących norm staje się wręcz nakazem moralnym, bo zmusi rządzących do podjęcia działań na rzecz naprawy wieloletnich zaniedbań. W przeciwnym razie Polacy będą – jak dotychczas – leczeni przez przemęczonych lekarzy, którzy są bardziej podatni na popełnienie pomyłki lub błędu lekarskiego, co może zagrażać zdrowiu lub życiu chorych" - głosi dokument opublikowany na stronie internetowej OZZL.