10. edycja kampanii społecznej "Drugie życie"

Anna Jowsa

Jeden dawca narządów może ocalić życie ośmiu osób – podkreślają organizatorzy kampanii promującej transplantacje "Drugie życie". 10. edycję akcji zainaugurowano w czwartek w Poznaniu. Dotychczas wzięło w niej udział ponad 300 tys. uczniów.


Fot. pixabay.com

Według Poltransplantu, organizacji koordynującej transplantacje w Polsce, tylko w ubiegłym roku zmarło 215 pacjentów umieszczonych na liście oczekujących na przeczep. Organizatorzy kampanii zaznaczają, że mimo, iż transplantacja przestaje być tematem tabu, to w dalszym ciągu jest to kwestia, o której trzeba edukować i przypominać, że jeden dawca narządów jest w stanie uratować życie ośmiu osób.

Inaugurując 10. edycję kampanii „Drugie życie”, młodzież z wielkopolskich szkół rozdawała w czwartek w Poznaniu oświadczenia woli, czyli małe karteczki, na których – w przypadku naszej śmierci – znajduje się informacja, że wyrażamy zgodę na pobranie naszych narządów i tkanek. Od początku trwania kampanii, uczestnicy akcji rozdali już łącznie milion takich oświadczeń.

Zosia, uczennica Zespołu Szkół w Ratajach, powiedziała, że nadal mało osób ma świadomość, że w taki sposób może pomóc. „Wydaje mi się, że ludzie wciąż myślą, że narządy powinny zostać z człowiekiem, który umiera. My staramy się dotrzeć m.in. do naszych rówieśników i powiedzieć im, że oddając narządy, możemy uratować życie komuś innemu i jest to naprawdę piękny gest” – powiedziała.

Z młodzieżą w Poznaniu spotkała się m.in. Anna Ogrodowicz, która przeszła dwa przeszczepy nerki. Jak mówiła, „z momentem, kiedy utrzymujemy nowy narząd, rodzimy się na nowo”.

„Pierwszy przeszczep był rodzinny, od taty, kiedy miałam 9 lat. Drugi od dawcy niespokrewnionego w wieku 16 lat. Jak się zmieniło od tego czasu może życie? Diametralnie. Przede wszystkim nie muszę jeździć na dializy, ani wykonywać ich w domu. Nie mam też ograniczeń w spożywaniu płynów. Wcześniej nie mogłam uprawiać ulubionego sportu, pływania – po przeszczepie mogłam wrócić do normalnych aktywności, kontynuować naukę, spotykać się z rówieśnikami. I półtora roku temu urodziłam córkę” – powiedziała.

Stanisław Kaczorowski, który 15 lat temu przeszedł transplantację serca, zaznaczył z kolei, że cieszy go tak duże zaangażowanie młodzieży w tę akcję. „To, że młodzi ludzie poświęcają swój wolny czas, żeby propagować tę ideę, to jest coś fantastycznego; że poświęcają się, by ten temat trochę odczarować, bo to nie jest tabu, to może spotkać każdego z nas, naszych bliskich. Nadal są jednak regiony w Polsce, w których mieszkańcy nie są świadomi tego tematu i cały czas twierdzą, że +jak Bóg stworzył, tak ma pozostać+. Coraz więcej osób jednak rozumie, że jeżeli możemy komuś oddać np. serce, to ono będzie nadal bić i będzie tylko na dobre pracować. Wiem jednak, że są to bardzo trudne i ciężkie decyzje” – powiedział.

„W moim przypadku to troszeczkę było też z mojej winy; zaniedbałem zapalenie gardła, to z kolei spowodowało zapalenie mięśnia sercowego i po kilku latach skończyło się transplantacją serca. Nie spotkałem rodziny mojego dawcy; wiem tylko, że był to mężczyzna, rok młodszy ode mnie, i że stwierdzono u niego śmierć pnia mózgu” – dodał.

W Poznaniu obecny był także Roman Błażejczak, który jest jedynym w Polsce pacjentem po retransplantacji serca. „Pierwszy przeszczep przeszedłem 25 lat temu, drugi – 3 miesiące temu. W prezencie imieninowym otrzymałem telefon, że jest dla mnie serce i dzień później byłem już operowany. W moim przypadku historia trochę zatoczyła koło: po raz pierwszy operował mnie profesor Zembala, wtedy jeszcze docent. Za drugim razem, też docent Zembala, ale już syn” – podkreślił.

„Retransplantacja jest o tyle trudna, że przy pierwszym przeszczepie człowiek ma swoją własną immunologiczną odporność. Przy drugim przeszczepie, czy w ogóle przy jakiejkolwiek innej operacji, istnieje niesamowicie duże ryzyko infekcji czy wirusa” – zaznaczył.

Według ostatnich danych Poltransplantu z 677 rodzin zmarłych dawców w Polsce, blisko 10 proc. sprzeciwiło się donacji. W minionym roku na listę oczekujących na przeszczep narządu zgłoszono 1970 osób, co daje 5 nowych biorców dziennie.

W dotychczasowych 9 edycjach kampanii „Drugie Życie” wzięło udział 300 tys. uczniów z 750 szkół w 9 województwach.

27.10.2017
Zobacz także
  • Potrzebujący przeszczepu twarzy nie szukają pomocy
  • Wciąż za mało przeszczepień
  • Transplantologia wiąże się z życiem, nie ze śmiercią
Doradca Medyczny
  • Czy mój problem wymaga pilnej interwencji lekarskiej?
  • Czy i kiedy powinienem zgłosić się do lekarza?
  • Dokąd mam się udać?
+48

w dni powszednie od 8.00 do 18.00
Cena konsultacji 29 zł

Zaprenumeruj newsletter

Na podany adres wysłaliśmy wiadomość z linkiem aktywacyjnym.

Dziękujemy.

Ten adres email jest juz zapisany w naszej bazie, prosimy podać inny adres email.

Na ten adres email wysłaliśmy już wiadomość z linkiem aktywacyjnym, dziękujemy.

Wystąpił błąd, przepraszamy. Prosimy wypełnić formularz ponownie. W razie problemów prosimy o kontakt.

Jeżeli chcesz otrzymywać lokalne informacje zdrowotne podaj kod pocztowy

Nie, dziękuję.
Poradnik świadomego pacjenta