Ratusz w Krakowie nie zaprosi poszkodowanych wskutek wojny dzieci z Aleppo do miasta na leczenia. Prezydent wyjaśnia, że brakuje podstaw prawnych do sfinansowania pomocy medycznej dla nich.
Fot. Pixabay.com
Za sprowadzeniem na leczenia pięciorga dzieci z Aleppo są krakowscy radni. W tym celu podjęli stosowną uchwałę. Dzieci wytypowała Polska Misja Medyczna wraz z lokalnymi lekarzami.
Prezydent Jacek Majchrowski w odpowiedzi skierowanej do przewodniczącego Rady Miasta Krakowa Bogusława Kośmidera w związku z realizacją uchwały napisał m.in., że nie ma jednak podstaw do zaproszenie przez Gminę Miejską Kraków osób o których mowa w przedmiotowej uchwale kierunkowej oraz sfinansowania pomocy medycznej dla tych osób.
Prezydent wyjaśnia, że Kraków gotów jest do udzielenia pomocy organizacyjnej w zakresie kontaktu z instytucjami i organami administracji publicznej oraz podmiotami leczniczymi w ramach kompetencji jednostki samorządu terytorialnego.
W połowie lutego przedstawicielki Polskiej Misji Medycznej poinformowały, że wraz z lokalnymi lekarzami wytypowano pięcioro dzieci z Aleppo, które mogłyby być leczone w Krakowie. Według przedstawicielek organizacji ich obrażenia są zbyt skomplikowane, aby mogły im sprostać syryjska lub turecka służba zdrowia.
Organizacja zidentyfikowała pięcioro dzieci po amputacjach kończyn, które mogłyby otrzymać protezy w Polsce. Dzieci przebywają w Turcji i - jak zaznaczyła koordynatorka pomocy dla Aleppo z Polskiej Misji Medycznej - ich status jest na tyle uregulowany, że "dość łatwo" mogłyby zostać sprowadzone do Polski.
Przedstawicielki PMM zaznaczyły, że dzieci potrzebują na przyjazd polskich wiz, a do ich otrzymania niezbędne są zgody na szczeblu rządowym i ministerialnym.
Czasowy pobyt w Polsce chcą zorganizować dzieciom z Syrii wymagającym rehabilitacji i leczenia Sopot i Gdańsk.