W ostatniej wersji projektu dużej nowelizacji ustawy refundacyjnej pojawiły się korzystne dla pacjentów zmiany dotyczące tzw. compassionate use, czyli programu umożliwiającego ciężko chorym pacjentom terapię lekami, które jeszcze nie są dopuszczone do obrotu - pisze "Rzeczpospolita".
Fot. Pixabay.com
– O wprowadzenie tego narzędzia organizacje pacjenckie walczyły kilka lat. Dla wielu chorych to jedyna szansa na życie – mówi Szymon Chrostowski, prezes Polskiej Koalicji Pacjentów Onkologicznych.
- Choć samo wprowadzenie „compassionate use", przewidziane w rozporządzeniu Parlamentu Europejskiego i Rady WE nr 726/2004 nie jest obowiązkiem, ale tylko uprawnieniem państw członkowskich, Polska dotychczas z niego nie skorzystała - komentuje Ewa Rutkowska, partner w kancelarii KRK Kieszkowska, Rutkowska, Kolasiński. - Bardzo dobrze, że w końcu się to zmieni. W drugiej wersji projektu widzę też kilka zmian pozytywnych dla pacjentów. Przede wszystkim zrezygnowano z przepisu mówiącego, że zgoda na program indywidualnego stosowania wygasa z dniem dopuszczenia produktu leczniczego do obrotu. Oznacza to, że programy takie będą mogły być kontynuowane także po rejestracji leku, która sama w sobie – bez refundacji – nie rozwiązuje problemu realnej dostępności leku dla pacjenta.