We wtorek Komitet Ekonomiczny Rady Ministrów zdecydował, że rząd nie wprowadzi jednolitego podatku. Poinformowało o tym w środę Ministerstwo Finansów.
Urząd skarbowy. Fot. Paweł Małecki / Agencja Gazeta
„Komitet Ekonomiczny Rady Ministrów podjął decyzję o zakończeniu prac studyjno-analitycznych związanych z tzw. jednolitym podatkiem” – czytamy w komunikacie resortu finansów.
– Kilka tygodni temu po raz pierwszy dyskutowaliśmy ten problem na posiedzeniu KERM i wczoraj generalnie też podjęliśmy decyzję, że nie wchodzimy w te rozwiązania, które tam są zaproponowane – stwierdził w środę wicepremier Mateusz Morawiecki na antenie Polskiego Radia.
Rząd w listopadzie zapowiedział, że decyzja co do jednolitego podatku zostanie ogłoszona przed końcem roku. „Po wieloaspektowej dyskusji w ramach rządu oraz po wysłuchaniu merytorycznych argumentów bardzo szerokiego grona partnerów społecznych i biznesowych, uznaliśmy, że kontynuacja prac nad takim rozwiązaniem nie jest zasadna” – cytuje wicepremiera Morawieckiego przygotowany przez MF komunikat.
Przy podjęciu decyzji kluczowe były analizy wpływu, jaki jednolity podatek miałby dla przedsiębiorców. Pierwsze symulacje, przygotowane przez ministra Henryka Kowalczyka, szefa Komitetu Stałego RM wskazywały, że obciążenia podatkowe nie tylko dla najlepiej zarabiających, ale generalnie dla przedsiębiorców (poza najmniejszymi firmami o najniższych przychodach) – wzrosną. „Praca przedsiębiorców wiąże się z licznymi ryzykami oraz niepewnością i nie można jej porównywać do aktywności zawodowej w formie, np. umowy o pracę” – w ten sposób Morawiecki uzasadnia wycofanie się z pomysłu.
Czy możliwy jest powrót do tej koncepcji? Najwyraźniej – nie. „W każdym dojrzałym i odpowiedzialnym państwie prowadzone są analizy, których celem jest dopasowanie rozwiązań podatkowych do zmieniających się warunków. W sprawie tzw. podatku jednolitego, podjęliśmy wspólną decyzję i ten etap przeglądu polskiego systemu podatkowego mamy już za sobą” – czytamy w komunikacie.
Jednolity podatek miał oznaczać, że nie będzie już rozliczania podatku PIT, znikną też składki na ZUS i NFZ. Każdy podatnik miał odprowadzać jedną daninę.
Wycofanie się rządu z koncepcji jednolitego podatku mogłoby być furtką do zmiany decyzji o likwidacji NFZ a przede wszystkim – składki zdrowotnej. O ile utrzymanie odrębnego strumienia finansowania ochrony zdrowia przy jednolitej daninie byłoby trudne do przeprowadzenia (politycznie wręcz niemożliwe), o tyle teraz minister zdrowia – gdyby chciał – mógłby, odwołując się do opinii przytłaczającej większości ekspertów, czy np. stanowiska prezesa NFZ Andrzeja Jacyny, spróbować przekonać polityków Prawa i Sprawiedliwości, że składkę zdrowotną należy pozostawić.
