Do konsultacji społecznych trafi projekt ustawy o ratunkowym dostępie do technologii medycznych - donosi "Rzeczpospolita". Chodzi o leki, które nie są finansowane ze środków publicznych w danym wskazaniu, ale niezbędne do ratowania życia i zdrowia chorego, a zostały wyczerpane wszystkie możliwe w tym wskazaniu technologie medyczne.
Fot. iStock
Budżet na technologie ratunkowe miałby wynosić około 10 milionów zł, przy czym w przypadku większej liczby pacjentów w podobnej sytuacji zdrowotnej miałaby działać zasada precedensu: - Jeżeli pacjent X w określonym stanie zdrowia otrzyma dane leczenie, to już każdy inny pacjent w takim samym stanie otrzyma je z automatu. Jeżeli tych pacjentów będzie więcej, cały ten zakres wejdzie do programu lekowego, chemioterapii lub refundacji otwartej - tłumaczy wiceminister zdrowia Krzysztof Łanda.
Wniosek o ratunkową terapię dla pacjenta wypisany przez lekarza prowadzącego oceni konsultant krajowy lub wojewódzki, a ministerstwo ma go rozpatrzeć "niezwłocznie, najpóźniej w terminie 14 dni od jego otrzymania". Projekt przewiduje pokrycie kosztów miesięcznej terapii lub cyklu leczenia. Do kontynuacji potrzebny będzie kolejny wniosek, również rozpatrywany przez ministra.