20 czerwca rozpocznie się strajk generalny w szpitalach województwa śląskiego - zdecydowali w poniedziałek przedstawiciele nowo powołanego Międzyzwiązkowego Komitetu Strajkowego skupiającego związki zawodowe działające w śląskiej ochronie zdrowia.
Przeniesienie kardiologii, chirurgii plastycznej i transfuzjologii klinicznej do specjalności podstawowych zakłada najnowszy projekt rozporządzenia w sprawie specjalizacji lekarzy, który resort zdrowia przekazał do konsultacji.
List otwarty z wnioskiem o wszczęcie śledztwa, czy w państwowym systemie ochrony zdrowia w Polsce nie funkcjonuje "zaplanowana machina niemal niewolniczej pracy" wystosowali do ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry działacze Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy. Lekarze wskazują, że minister niedawno wszczął takie dochodzenie w sprawie wyzysku pracowników sieci sklepów Biedronka.
Samorządy dość dobrze wykorzystują unijne fundusze na modernizację szpitali - wynika z danych Ministerstwa Rozwoju Regionalnego, które omawia dzisiejsza "Gazeta Prawna".
W poniedziałek do bezterminowego strajku przystąpili lekarze z 18 szpitali i 2 poradni specjalistycznych w województwie świętokrzyskim. W najbliższych dniach o przyłączeniu się do protestu zdecydują pielęgniarki.
Wicepremier Ludwik Dorn odwiedził w sobotę Górnośląskie Centrum Zdrowia Dziecka i Matki w Katowicach, ale odmówił spotkania z przedstawicielami strajkujących. Zapowiedział, że rozmowy będą możliwe dopiero po sprawdzeniu legalności strajków.
Z nielicznymi wyjątkami szpitali, w których lekarzom udało się porozumieć z dyrekcją w sprawie podwyżek, większość strajkujących kontynuuje protest. Najwięcej szpitali strajkuje w województwach łódzkim, lubelskim i śląskim. W poniedziałek przyłączy się do nich 19 placówek w Świętokrzyskiem. Do protestu przygotowuje się też Regionalny Komitet Strajkowy na Dolnym Śląsku.
Krajowy Komitet Strajkowy i Ogólnopolski Związek Zawodowy Lekarzy wezwali rząd do podjęcia bezpośrednich rozmów ze strajkującymi lekarzami. Ich zdaniem, przyjęty we wtorek program zawiera wiele dobrych propozycji, ale ma też poważne braki i towarzyszą mu sprzeczne i nierzetelne informacje ze strony członków rządu. Lekarze obawiają się też, że rządowy dokument ma charakter propagandowy i nie daje żadnej gwarancji realizacji zawartych w nim założeń.
Lekarze strajkują w szpitalach, a po południu pracują w prywatnych gabinetach, nie udzielają pomocy chorym dzieciom, a ich strajk jest wynikiem spisku firm farmaceutycznych - tak relacjonuje protesty lekarzy "Dziennik". Wydawany przez ten sam koncern medialny Axel Springer bulwarowy "Fakt" posunął się jeszcze dalej - w czwartek opublikował zdjęcia i nazwiska ośmiu lekarzy ze strajkujących szpitali pediatrycznych, nazywając ich "terrorystami".
Lekarze ze szpitala MSWiA w Łodzi rozpoczęli w czwartek strajk okupacyjny. W odpowiedzi wicepremier i minister spraw wewnętrznych i administracji Ludwik Dorn zlecił intensywniejszą kontrolę szpitala i ocenę skutków jego ewentualnej likwidacji.
W całym kraju nadal protestuje ponad 70 szpitali. Wojewodowie na polecenie rządu sprawdzają legalność strajków, tymczasem według ekspertyzy prawnej sporządzonej na zlecenie łódzkiego OZZL, strajk jest legalny, nawet jeśli w referendum strajkowym uczestniczyli wyłącznie lekarze.
Minister sprawiedliwości, prokurator generalny Zbigniew Ziobro polecił wszczęcie śledztwa w sprawie szkoleń dla przedstawicieli handlowych firmy Roche Polska opisanych przez "Gazetę Wyborczą" i "Fakty" TVN. Według dziennikarzy, pracownicy firmy uczyli się na nich, jak korumpować lekarzy, by przepisywali określone preparaty.
Stowarzyszenie Przedstawicieli Innowacyjnych Firm Farmaceutycznych stanowczo zaprzecza, jakoby kiedykolwiek inspirowało jakiekolwiek akcje protestacyjne. Przystępując do Koalicji Teraz Zdrowie, Stowarzyszenie miało na celu wyłącznie uczestnictwo w publicznej debacie. W przesłanym nam oświadczeniu Stowarzyszenie zapowiada też podjęcie działań w związku z doniesieniami prasowymi o naruszeniu przez jedną z firm zasad Kodeksu Farmaceutycznej Etyki Marketingowej.
PiS zarzuca lekarzom, że ich protesty są inspirowane przez przemysł farmaceutyczny. Według wiceministra zdrowia Bolesława Piechy wskazuje na to zbieżność postulatów strajkujących z działaniami "finansowanej przez firmy farmaceutyczne Koalicji Teraz Zdrowie". Zdaniem Krzysztofa Bukiela, szefa OZZL, te zarzuty są "wyrazem skrajnej desperacji rządzących". Bukiel dodaje, że on sam inspirował się między innymi programem PiS, w którym partia ta obiecywała zwiększenie nakładów na zdrowie do 6% PKB.
Rządowy program zwiększenia nakładów na opiekę zdrowotną zaakceptowały trzy centrale związkowe: "Solidarność", OPZZ i Forum Związków Zawodowych, ale odrzuciły go Naczelna Rada Lekarska i OZZL. Ich zdaniem rządowe propozycje są niewystarczające i mało konkretne, nie dają więc podstawy do przerwania protestów.
Na szkoleniu firmy farmaceutycznej Roche przedstawiciele handlowi uczyli się, jak wywierać naciski na lekarzy, którzy mimo "umowy" nie przepisują leków ich firmy - twierdzą dziennikarze "Gazety Wyborczej" i "Faktów" TVN.
Dopiero 7 czerwca poznamy szczegóły rządowego programu naprawy sytuacji w ochronie zdrowia. Wówczas w Sejmie odbędzie się dwukrotnie już odkładana debata na ten temat. We wtorek rząd przyjął przygotowany przez ministra zdrowia plan zakładający m. in. wprowadzenie sieci szpitali, koszyka świadczeń gwarantowanych, RUM oraz ubezpieczeń pielęgnacyjnych i dodatkowych ubezpieczeń dobrowolnych.
Prokuratura Okręgowa w Warszawie zbada, czy doszło do nieprawidłowości w działaniach ABW przeciwko Michałowi Kamińskiemu, byłemu wiceprezesowi NFZ - ujawniła "Rzeczpospolita".
Rząd przyjął program, który zakłada radykalne zwiększenie nakładów na ochronę zdrowia, o ponad 5 mld zł w roku przyszłym - poinformował premier Kazimierz Marcinkiewicz. Razem z ministrem zdrowia Zbigniewem Religą wezwali lekarzy i pielęgniarki do przerwania strajku.