Liczy się każda sekunda
W okolicy Giewontu zaobserwowano co najmniej 3 wyładowania, w tym to jedno główne o bardzo rzadko spotykanej w polskich warunkach mocy. Podczas akcji ratowniczej wyładowania trwały, część ratowników została porażona, ale chęć pomocy była silniejsza – o pracy ratowników TOPR i tragedii na Giewoncie mówi dr hab. Sylweriusz Kosiński, anestezjolog i ratownik TOPR.