Obecnie płacimy za wykonywanie procedur, praktycznie bez względu na ich wynik, a i czasami za sensowność wykonania. Dlatego konieczna jest zmiana sposobu płacenia za to, co robią jednostki ochrony zdrowia. IX, ostatnia część cyklu "Czy koronawirus wymusi zmiany w systemie".
Pojawiają się dokumenty podkreślające konieczność wspólnych działań dotyczących różnych szpitali, różnych właścicieli; pytanie, co z nich zostaje? VIII część cyklu "Czy koronawirus wymusi zmiany w systemie".
Antonov An-225 Mrija przyleciał do przyleciał do Polski w blasku reflektorów. Największy samolot transportowy na świecie witał premier Mateusz Morawiecki, prezes KGHM Polska Miedź S.A. Marcin Chludziński, wicepremier Jacek Sasin. Niestety, gdy zaczęliśmy pytać o więcej szczegółów dotyczących tego transportu, samolot szybko zniknął z ich radarów.
Zjednoczona Prawica przetrwa czy będzie najpierw rząd mniejszościowy a potem przyspieszone wybory? Możliwy jest każdy scenariusz. I każdy niesie określone konsekwencje dla ochrony zdrowia. W większości – negatywne.
Piątek – 20 tysięcy testów. Sobota – 1002 potwierdzone przypadki zakażenia. Polska ma najlepszą efektywność w przeprowadzaniu testów – tłumaczy rzecznik Ministerstwa Zdrowia. Czy to prawda?
17 września może się okazać ostatnim dniem rządu większościowego Zjednoczonej Prawicy. PiS, otwierając projektami poselskimi dwa fronty w ramach swojego obozu, doprowadziło do największego od pięciu lat kryzysu politycznego. Pytanie, czy skończy się to przedterminowymi wyborami, jest bardzo zasadne. I niewykluczone, że Jarosławowi Kaczyńskiemu o to właśnie chodziło.
„Wszystkie ręce na pokład”. Takim komunikatem rozpoczął swoje urzędowanie parę tygodni temu nowy minister zdrowia. Jaki zakres współpracy miał na myśli? Czy tylko w zakresie realizacji jego (czy raczej – rządu) pomysłów na ochronę zdrowia i konkretne w niej rozwiązania, czy w szerszym zakresie?
Wirus był w odwrocie, ale znowu jest groźny. Premier Mateusz Morawiecki apeluje o noszenie maseczek, choć sam w sali kinowej jej nie zakłada. Polska spada w rankingu krajów pod względem liczby wykonywanych testów – być może dlatego, że mamy znów dawać przykład, jak walczyć z pandemią, testując wyłącznie osoby z objawami zakażenia.
Jeśli posłom Komisji Zdrowia, a szczególnie jej przewodniczącemu, przyjdzie do głowy myśl, że projekty – czy to poselskie, czy rządowe – można procedować metodą „byle szybciej”, bezwzględnie powinni uruchomić ciąg myślowy: specustawa covidowa – prawo budowlane – deweloper.
W Zjednoczonej Prawicy trwają ustalenia nt. ofensywy programowej na najbliższe lata. Jednym z punktów mają być zmiany w zdrowiu, których elementem jest odebranie szpitali samorządom wojewódzkim i powiatowym oraz przekazanie ich pod nadzór właścicielski administracji państwowej. Ministrowi zdrowia lub wojewodom.
Zaledwie garść jednostek samorządu terytorialnego w całej Polsce mniej więcej wie, co i jak chce zrobić w zdrowiu. VII część cyklu "Czy koronawirus wymusi zmiany w systemie".
Wspólna inicjatywa różnych związków zawodowych i środowisk pracowników medycznych przestaje funkcjonować. Nawet jeśli nie wszyscy się podpisują pod tą decyzją (fanpage PZM donosi, że pogłoski o rozwiązaniu są przedwczesne), komunikaty, jakie dochodzą z poszczególnych organizacji, nie pozostawiają wiele pola do interpretacji.
Widać wyraźnie, że koronawirus jest prawdziwym wybawieniem dla rządzących. Jest usprawiedliwieniem dla wszystkich zaniedbań, opóźnień, braku działań.
Nowy minister zdrowia rozpoczyna urzędowanie od ostrego zwarcia z lekarzami POZ. W przededniu sezonu infekcyjnego nie wróży to dobrze ani pacjentom, ani systemowi, ani ministerstwu. Czy znajdzie się wyjście z trudnej sytuacji, w którą resort zabrnął na własne życzenie?
Tworzenie struktur i procedur na wypadek katastrofy nie wpłynie na jej pojawienie się. Ale ich poprawne stosowanie i przestrzeganie może istotnie wpłynąć na jej przebieg i skutki. O ile mniej byłoby komplikacji i kosztów, gdyby rząd np. przetestował, jak rzeczywiście działa Sanepid? VI część cyklu "Czy koronawirus wymusi zmiany w systemie".
Publiczna ochrona zdrowia jest źle zorganizowana i zarządzana. Zgadzają się z tym niemal wszyscy. Większość uważa, że przyczyną jest zły system. Część osób uważa jednak, że winę ponosi nie system, ale ludzie, którzy zarządzają ochroną zdrowia, bo są to zwykle lekarze, a powinni być ekonomiści i zawodowi menedżerowie.
Były Główny Inspektor Sanitarny ocenia, że w szczycie epidemii w sezonie jesienno-zimowym możemy mieć nawet kilkanaście tysięcy potwierdzonych przypadków dziennie. Nic dziwnego, że Ministerstwo Zdrowia rzutem na taśmę chce zracjonalizować zarówno procedurę testowania, jak i uwalniania z kwarantanny i izolacji.
Choć potrzebę opieki nad chorymi umysłowo dostrzegali już starożytni, a w średniowieczu powstały pierwsze traktaty poświęcone chorobom psychicznym, przez całe stulecia piętno obłędu nieodłącznie związane było z izolacją, cierpieniem i życiem na marginesie społeczeństwa.
Technologie medyczne rozwijają się w bardzo szybkim tempie. Nie da się nie zauważyć pozytywnego wpływu tego rozwoju na skuteczność i efektywność leczenia, ale także na systematyczny wzrost jego kosztów. V część cyklu "Czy koronawirus wymusi zmiany w systemie".
Paręnaście lat temu licea pielęgniarskie co roku dostarczały do systemu sporo pielęgniarek, a znaczna grupa lekarzy nie zdążyła jeszcze wyemigrować. Od dawna widzimy jednak, że personelu jest w Polsce mało. IV część cyklu "Czy koronawirus wymusi zmiany w systemie".