W 2008 r. liczba absolwentów studiów stomatologicznych na 100 tys. mieszkańców w Polsce wyniosła 2,2. 10 lat później wskaźnik ten wyniósł 2,79, co stanowiło wzrost o 26% w ciągu dekady. Jedną z przyczyn tego stanu rzeczy może być relatywnie mało nakładów publicznych przeznaczanych na publiczną stomatologię.
Południowe greckie wyspy na mapach ECDC barwią się już na najciemniejszy czerwony kolor, podobnie jak Cypr czy hiszpańskie wybrzeża. Jest obawa, że wracając z wakacji – w znakomitych nastrojach, choć w miażdżącej części bez zachowania zasad bezpieczeństwa sanitarnego – Polacy przywiozą taki ładunek wariantu Delta, że Polska szybciej, niż można się spodziewać, zderzy się z czwartą falą.
Jeśli kobieta w ciąży usłyszy od lekarza: „czemu pani tak późno przyjechała”, może do końca życia obarczać się winą za późniejsze wypadki. Jak informować kobietę, że rozwiązanie jej ciąży nie będzie szczęśliwe, że dziecko jest obciążone wadami rozwojowymi, ma wadę letalną? Jak tuż po porodzie przekazać taką wiadomość, by słowa bolały możliwie najmniej?
Zegar tyka – przypomina minister zdrowia, odnosząc się do kolejnej fali pandemii, o której wiadomo tylko, że przyjdzie. Czy w tysiącach będziemy odliczać tylko liczbę dziennych zakażeń, czy też – liczbę hospitalizowanych, a w setkach, ponownie, zgony z powodu COVID-19?
Jakiś czas temu pisałem dla „Medycyny Praktycznej – Szczepienia” felieton o historii wywiadu z prezesem Urzędu Rejestracji Produktów Leczniczych, który... nie ujrzał światła dziennego. W kontekście niedawnej skandalicznej wypowiedzi Rzecznika Praw Dziecka na temat szczepień przeciwko COVID-19 pozwoliłem sobie na małe postscriptum – pisze Jerzy Dziekoński.
O nieudanej próbie opublikowania wywiadu z urzędnikiem państwowym, który miał być pomocą w rozmowach z pacjentami m.in. na temat rzekomego „eksperymentu medycznego” polegającego na powszechnych szczepieniach przeciwko COVID-19, pisze Jerzy Dziekoński.
Jeszcze tydzień temu na mapach ECDC większość Europy była strefą „zieloną”. Dziś strefa ta znacząco się skurczyła, coraz więcej jest też ciemnoczerwonych plam – miejsc, w których przyrosty zakażeń są najbardziej gwałtowne. W środku sezonu turystycznego z tym problemem zmagają się praktycznie wszystkie kraje, które są popularnymi kierunkami wakacyjnymi.
Nie możemy zgodzić się z wyrażoną w apelu zawodów medycznych opinią, że działania ministra zdrowia w sprawach istotnych dla systemu kończą się wielką stratą dla pacjenta – napisali przedstawiciele organizacji pacjenckich, stając w sporze między środowiskiem pracowników medycznych a ministrem po stronie tego ostatniego. Sporu to na pewno nie załagodziło, przesunęło jedynie linię frontu.
Pierwszy kraj UE, Malta, zamyka granice dla wszystkich, poza zaszczepionymi. Portugalia, gdzie szerzy się wariant Delta, każe turystom i swoim obywatelom chcącym korzystać z hoteli i restauracji okazywać certyfikaty szczepień lub wykonywać szybkie testy. Liczba zakażeń rośnie lawinowo już nie tylko w Wielkiej Brytanii.
Jedną z cech systemu publicznego jest to, że prowadzi on do sztucznego zawyżania popytu oraz sztucznego ograniczania podaży, co skutkuje niedoborami świadczeń i kolejkami. W 2018 r. czas oczekiwania na usługi stomatologiczne finansowane przez NFZ wynosił 8,5 miesiąca i ustępował jedynie endokrynologii (11 miesięcy).
Nie minęła nawet doba, zaledwie kilkanaście godzin, a rząd wydał dwie skrajnie odmienne decyzje dotyczące jednej sprawy. To książkowy przykład fatalnej komunikacji w kluczowych sprawach, która podważa zaufanie do instytucji publicznych i do szczepień.
Przedstawiciele zawodów medycznych chcą odwołania ministra zdrowia z powodu utraty zaufania do niego i braku dialogu. Lista zarzutów jest dużo dłuższa, a resort zdrowia ustami rzecznika prasowego ripostuje, że minister działa w interesie pacjentów.
Europejczycy zastanawiają się, czy Delta zrujnuje sezon wakacyjny, a certyfikaty covidowe przechodzą na lotniskach prawdziwy chrzest bojowy. Do zakończenia ME w piłce nożnej został tydzień, a kraje, w których mają odbywać się mecze z udziałem kibiców drżą, czy nie będą to ogniska epidemii. Mimo akcji szczepień Stary Kontynent nie wydaje się być gotowy na konfrontację z bardziej zakaźnym wariantem wirusa.
Wiara ministra Adama Niedzielskiego, że on sam osobiście najlepiej pokieruje publiczną ochroną zdrowia jako całością i każdą jej placówką z osobna, przejawiała się w wielu jego decyzjach i przejawia się – jeszcze bardziej – w jego planach na przyszłość.
Izrael w obawie przed Deltą przywraca obowiązek zasłaniania nosa i ust w pomieszczeniach. Obywatele są proszeni o powstrzymanie się od niekoniecznych podróży zagranicznych. Nie ma wątpliwości: zmutowany wirus przełamuje odporność. I choć zaszczepieni chorują lżej, wizja całkowitego pożegnania pandemii się rozwiewa.
Wielu pracowników ochrony zdrowia zostało zdruzgotanych informacją, że Sejm odrzucił poprawki Senatu do rządowej wersji ustawy o płacach minimalnych w podmiotach leczniczych – pisze Krzysztof Bukiel, przewodniczący OZZL.
Widmo Delty krąży po Europie. I choć większość Starego Kontynentu odczuwa ulgę, luzuje restrykcje i przygotowuje się na powitanie lata, niektóre kraje z niepokojem obserwują wzrost liczby zakażeń i sekwencjonują genom wirusa. A dane, płynące z Wielkiej Brytanii nie pozostawiają złudzeń: wariant Delta jest w natarciu.
Za ponad 90 proc. zakażeń, jakie odnotowywane są w ostatnich tygodniach w Wielkiej Brytanii, odpowiada wariant Delta SARS-CoV-2. Jest już niemal pewne, że mimo zaawansowanej akcji szczepień, Brytyjczyków czeka kolejne pandemiczne odbicie. Czy Polska wyciągnie lekcję z brytyjskich (i własnych) doświadczeń?
Robert Lewandowski mógł pomóc w słusznej sprawie i zmarnował szansę – twierdzi na łamach piątkowej „Gazety Wyborczej” felietonista Michał Rusinek, zarzucając kapitanowi naszej reprezentacji, że kluczył w sprawie szczepień przeciwko COVID-19, w dodatku – być może – kierując się niskimi pobudkami.
Pandemia wzmocniła silne już wcześniej przekonanie, że chcemy w Polsce znacznie lepszej opieki zdrowotnej. Wydajemy na nią relatywnie mało, a na dużo więcej nas nie stać. Rozwiązaniem może być więcej bitów i bajtów w polskiej medycynie.