mp.pl to portal zarówno dla lekarzy, jak i pacjentów — prosimy wybrać:

Sprowadzić kardiologów dziecięcych z zachodu

30.11.2009
Ewa Rosolak
Trybuna
1600 chorych na serce dzieci czeka na badanie w Centrum Zdrowia Dziecka. Ostatnie w kolejce mogą zostać przyjęte dopiero za dwa lata. Rodzice są przerażeni. Przyzwyczaili się do tego, że na badania trzeba było czekać kilka miesięcy, ale teraz kolejka trwa dwa lata. Jak taka sytuacja jest możliwa?

- Taki problem może się pojawić, ale tylko wówczas, kiedy system nie nadąża za rejestracją zdarzeń, o których wiadomo, że są. Bo wprowadzenie ultrasonografii do badań prenatalnych pozwoliło na dużo wcześniejsze wykrywanie wad, na poprawienie wiedzy o tym, co naprawdę się dzieje. Ale jednocześnie kolejne rządy nie rozbudowywały tego, co w służbie zdrowia jest potrzebne, czyli kardiologii i kardiochirurgii dziecięcej. Efektem tego są kolejki.

O tym się mówi
  • Ogromna wyrwa finansowa NFZ
    Co najmniej od dwóch lat eksperci alarmują, że w warunkach wysokiej inflacji znaczący wzrost przychodów NFZ miał wymiar wyłącznie nominalny. Można jednak odnieść wrażenie, że ta świadomość nie przebiła się ani do decydentów, ani do dużej części interesariuszy systemu i w latach 2022-2023 trwał prawdziwy „bal na Titanicu”.
  • Chłodnym okiem ekonomisty
    Szpital to nic innego jak zakład usługowy. Na wszystkie procesy, które w nim zachodzą trzeba patrzeć pod tym właśnie kątem – przekonuje Zbigniew Torbus, dyrektor Samodzielnego Publicznego Zespołu Opieki Zdrowotnej w Proszowicach.
  • Nowy sposób zapisywania informacji o dawkowaniu na receptach – wyniki ankiety
    Wydaje się, że w tej chwili właściwą decyzją byłoby kolejne wydłużenie okresu przejściowego. Skala problemów, jakie może wygenerować wygaszenie możliwości wystawiania recept w dotychczas dopuszczalnej formie, wydaje się bowiem zbyt duża.