NFZ racjonalizuje koszty, szpitale też muszą

28.10.2009
Wiesław Molak, Henryk Szrubarz
Polskie Radio Jedynka

Wiesław Molak: W naszym studiu Edyta Grabowska–Woźniak, Narodowy Fundusz Zdrowia. Dzień dobry.

Edyta Grabowska–Woźniak: Dzień dobry, dzień dobry państwu.

Henryk Szrubarz: O pieniądzach dla służby zdrowia będziemy teraz rozmawiać.

W.M.: O braku pieniędzy.

H.S.: O braku pieniędzy?

E.G.W.: Na pewno rok 2009 i 2010 to są lata kryzysu. Kryzys gospodarczy niestety dotknął również NFZ w ten oto prosty sposób, że zwiększające się bezrobocie, więcej Polaków, którzy mają obniżone pensje, mniej zarabiają, to ni mniej, ni więcej tylko oznacza niższe wpływy do NFZ.

O tym się mówi
  • Ogromna wyrwa finansowa NFZ
    Co najmniej od dwóch lat eksperci alarmują, że w warunkach wysokiej inflacji znaczący wzrost przychodów NFZ miał wymiar wyłącznie nominalny. Można jednak odnieść wrażenie, że ta świadomość nie przebiła się ani do decydentów, ani do dużej części interesariuszy systemu i w latach 2022-2023 trwał prawdziwy „bal na Titanicu”.
  • Chłodnym okiem ekonomisty
    Szpital to nic innego jak zakład usługowy. Na wszystkie procesy, które w nim zachodzą trzeba patrzeć pod tym właśnie kątem – przekonuje Zbigniew Torbus, dyrektor Samodzielnego Publicznego Zespołu Opieki Zdrowotnej w Proszowicach.
  • Nowy sposób zapisywania informacji o dawkowaniu na receptach – wyniki ankiety
    Wydaje się, że w tej chwili właściwą decyzją byłoby kolejne wydłużenie okresu przejściowego. Skala problemów, jakie może wygenerować wygaszenie możliwości wystawiania recept w dotychczas dopuszczalnej formie, wydaje się bowiem zbyt duża.