- Zdarzają się sytuacje, że placówki blokują nam miejsca - twierdzi Marek Niemirski, rzecznik warszawskiego pogotowia. - Problem dotyczy osób przewlekle chorych. Jeśli jeszcze mieszkają poza rejonem należącym do szpitala, to dochodzi do przepychanek - opowiada. Radio Zet sugeruje, że placówki trzymają puste łóżka dla lepiej opłacanych pacjentów.