- Aby funkcjonować tak jak w minionym roku, wycena tak zwanego punktu medycznego powinna wynosić przynajmniej 57 złotych. Zaproponowano nam zabiegi medyczne na dodatkowe 5,5 mln zł, czego nie bylibyśmy w stanie wykonać. Mam brać zdrowe dzieci z łapanki i na siłę zamykać w szpitalu? Dlatego musimy przystąpić do konkursu, a poza tym kierujemy pozew do sądu przeciwko NFZ - tłumaczy dyr. WSSD Włodzimierz Wielgus.