Mam nadzieję, że wypoczęci posłowie, z trochę uspokojonym systemem nerwowym wreszcie przyznają, że zadłużony szpital stanowi niebezpieczeństwo dla pacjenta, bo trudno mówić, że jest tam leczony, gdy tej lecznicy nie stać na zakupy podstawowego sprzętu i leków - uważa minister zdrowia Ewa Kopacz.