Projekt ustawy o zakładach opieki zdrowotnej zakłada, że wszystkie placówki medyczne będą musiały przekształcać się w spółki prawa handlowego. Dotyczy to także stacji krwiodawstwa i krwiolecznictwa. Rząd chce jednak, by zostały one pod kontrolą Ministerstwa Zdrowia.
- Podstawowym problemem stacji nie jest ich forma własności, ale bardzo niskie ceny za krew i jej pochodne. To jest główne źródło ich niedoborów finansowych - uważa Piotr Radziwon, dyrektor Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Białymstoku.