- Jeśli NFZ chce wprowadzić system w takiej formie, jak pod koniec 2007 r., to będzie oznaczało wyłącznie obcięcie nam funduszy, których już mamy za mało - mówi dr Andrzej Przybysz, wicedyrektor ds. lecznictwa toruńskiego Szpitala Miejskiego. - Usługi wciąż są bowiem niedoszacowane i bez rzetelnego wyliczenia, ile co naprawdę kosztuje, żaden system nie rozwiąże problemu.