Ewa Kopacz przyznaje jednak, że prace nad reformą systemu opieki zdrowotnej nie przyniosły dotąd owoców i wciąż prosi o czas na wdrożenie zmian. - Ja bardzo bym chciała, żeby dotknąć ręką i powiedzieć, że ten system jest już zdrowy. (...) Potrzeba mi pomocy zarówno parlamentu, jak i dziennikarzy, żeby wreszcie nie deprecjonowali tej pracy - dodała.
Kopacz zapewniła, że przyjmie merytoryczne uwagi opozycji. - Te ustawy mają służyć środowisku i pacjentom, jeśli to prawo będzie w atmosferze konsensusu politycznego i merytorycznych uwag tworzone, to każda uwaga merytoryczna, która oprawi jakość tych ustaw, będzie uwzględnione podczas prac komisji - uznała.