W WIM przy ul. Szaserów urlopy wzięło 12 z 250 lekarzy cywilnych. Na oddziale neurologii zostali sami wojskowi lekarze. - Przejęli oni pacjentów prowadzonych przez kolegów, którzy nie przyszli do pracy - mówi Wojciech Lubiński, rzecznik WIM. - Żadnych wizyt ani zaplanowanych operacji nie odwołaliśmy.
W domach zostało też kilkunastu lekarzy z Instytutu Reumatologii i Transfuzjologii przy ul. Spartańskiej. Tu odwołano część wizyt w poradniach.
Mimo zapowiadanego protestu W Szpitalu Międzyleskim przy Bursztynowej i lecznicy im. Orłowskiego przy Czerniakowskiej lekarze przyszli do pracy. Podobnie sytuacja wyglądała w Szpitalu na Solcu.