Dyrektor przyznaje, że ogłoszenie o naborze pielęgniarek jest też jakąś formą nacisku w sporze z pielęgniarkami. Twierdzi jednak, że zmuszony był zareagować, ponieważ otrzymał oficjalne pismo od pielęgniarek, w którym informowały go o tym, że będą składać wypowiedzenia. Dotychczas tylko o tym mówiły. - Zresztą nie trzeba czekać, aż faktycznie złożą wypowiedzenia. Już w tej chwili, brakuje pielęgniarek, bo część z nich choruje - tłumaczy Kołakowski.
Rzeczywiście ponad połowa pielęgniarek z oddziału psychiatrycznego szpitala w Żurawicy jest na zwolnieniach chorobowych.