- Może się skończyć na kilkunastu milionach - mówi Iwona Błońska, dyrektor wielkopolskiego NFZ. Jej zdaniem nie może być mowy o przypadkowych błędach, a jedynie celowym działaniu szpitali.
Część świadczeń w ogóle nie została wykonana, inne były nieprawidłowo zakwalifikowane, zaś kolejne w sposób bezzasadny sumowano, co prowadziło między innymi do dublowania w dokumentacji podobnych usług medycznych.