Dyrektorzy szpitali muszą wymienić się swoimi lekarzami: jeden szpital zwalnia swoich lekarzy, a drugi – swoich, po czym ten drugi zatrudnia na nowo tych pierwszych i na odwrót. Po jakimś czasie, np. po tygodniu, manewr powtarzamy i wszystko wraca na swoje miejsce, ale z istotnym zwiększeniem strumienia pieniędzy dodatkowych, przeznaczanych w formie dopłat do pensji zasadniczej lekarzy specjalistów z budżetu państwa.
Krzysztof Bukiel podczas pikiety PR OZZL pod siedzibą ministerstwa zdrowia, 7 października 2017 r. Fot. Włodzimierz Wasyluk dla mp.pl