Gdy blisko rok temu Konstanty Radziwiłł rozpoczynał pracę w resorcie zdrowia, byłem umiarkowanym i ostrożnym, ale jednak optymistą. Jawił się jako weteran polityki zdrowotnej i wartościowy człowiek pogranicza – bo ani nie zawodowy polityk, którego ogląd rzeczywistości został zniekształcony przez lata spędzone przy Wiejskiej, ani nie wyłącznie lekarz-specjalista, pragmatyczny i bardzo konkretny, ale przy tym zupełnie nieprzyzwyczajony do brutalności i specyficznej logiki rządowej Realpolitik.
Minister zdrowia Konstanty Radziwiłł i prof. Wojciech Maksymowicz zwiedzają Centrum Medycyny Eksperymentalnej w Olsztynie. Fot. Przemysław Skrzydło / Agencja Gazeta