"Teraz ciągle ktoś wokół umiera"
W szpitalach, które są w naszej okolicy, ludzie koczują przed budynkami podłączeni do butli z tlenem, aż się zwolni miejsce, albo tam po prostu umierają – mówi Maria Puri, pisarka i tłumaczka języka hindi, która mieszka w Delhi od 40 lat.