14 zbędnych szpitali tymczasowych - strona 2

12.09.2023
NIK

W Polsce utworzono 33 szpitale tymczasowe, z czego 32 uruchomiono.

Mimo że decyzję o przygotowaniu planu budowy szpitali tymczasowych Rządowy Zespół Zarządzania Kryzysowego przyjął już 4 kwietnia 2020 r., do tworzenia takich placówek przystąpiono dopiero w październiku 2020 r., nie tylko bez planu, analizy danych o sytuacji epidemicznej i dostępności kadr medycznych, ale także bez kalkulacji kosztów adaptacji obiektów, określenia limitów wydatków (zarówno ogółem, jak i w odniesieniu do poszczególnych szpitali) oraz bez oszacowania kosztów udzielania w takich szpitalach świadczeń leczniczych. Pominięto także opinie specjalistów z Wojskowego Instytutu Medycznego, którzy na podstawie doświadczeń z misji we Włoszech i USA opracowali polski model przenośnego szpitala z kontenerów.

Decyzje administracyjne w sprawie utworzenia i organizacji skontrolowanych przez NIK szpitali tymczasowych wydawali na podstawie specustawy, naruszając w różnym stopniu przepisy Kodeksu postępowania administracyjnego: premier (12), Minister Zdrowia (26) i wojewodowie (3).

Minister Aktywów Państwowych i Szef kancelarii premiera zawierali umowy na tworzenie takich placówek ze spółkami z udziałem Skarbu Państwa, wskazanymi przez premiera. W przypadku 10 na 12 utworzonych szpitali umowy podpisywano dopiero po przyjęciu przez nie pierwszych pacjentów. 11 umów nie przewidywało kar umownych, rozliczenie sprzętu wydłużono do grudnia 2022 r., a i tak nie udało się zakończyć tego procesu w podanym terminie. Do października 2022 r. Minister Aktywów Państwowych i szef kancelarii premiera nie rozliczyli ostatecznie wydatków poniesionych przez większość spółek na budowę szpitali tymczasowych.

W dwóch przypadkach na 16 skontrolowanych umów strony zawarły postanowienia niezgodne z wydanymi decyzjami o utworzeniu szpitali tymczasowych. W efekcie we Wrocławiu wydano ponad 11,4 mln zł na budowę nowych obiektów szpitalnych w sytuacji, gdy decyzja przewidywała jedynie adaptację istniejących obiektów. Natomiast w Tarnowie przez ponad 5 miesięcy (do zmiany decyzji przez premiera) wyznaczona spółka ponosiła koszty najmu obiektu, w którym nie powstał szpital tymczasowy. Łączna kwota wydanych niecelowo i niegospodarnie środków wyniosła ponad 2 mln zł i została zrefundowana spółce przez Ministerstwo Aktywów Państwowych

Drogie i w wielu przypadkach zbędne

Finansowaniu wydatków m.in. związanych ze szpitalami tymczasowymi służyć miał Fundusz Przeciwdziałania COVID-19, który został wyłączony ze sfery objętej regulacjami dotyczącymi sektora finansów publicznych, przez co mechanizmy zabezpieczające optymalne wydatkowanie środków publicznych, zawarte w tych regulacjach, nie mogły być stosowane. Premier, Minister Zdrowia i Minister Aktywów Państwowych, którzy byli upoważnieni do składania dyspozycji wypłaty środków pochodzących z Funduszu Przeciwdziałania COVID-19 (FPC), nie ustanowili skutecznych mechanizmów kontroli, zapewniających gospodarne wydatkowanie tych środków.

Na utworzenie, funkcjonowanie i likwidację wszystkich szpitali tymczasowych przeznaczono w sumie 941,6 mln zł.

Powstało:

  • 15 szpitali tymczasowych w obiektach wcześniej przeznaczonych do udzielania świadczeń leczniczych,
  • 4 w tzw. obiektach modułowych wykonanych z kontenerów,
  • 14 w obiektów wielkopowierzchniowych zaadaptowanych na potrzeby udzielania świadczeń leczniczych (Stadion Narodowy, centra wystawiennicze, hangary, hale widowiskowo-sportowe). W oparciu o decyzję Ministra Zdrowia takie placówki powstały w Katowicach, Opolu, Kielcach, Krakowie (Hala Expo), w Lublinie, Białymstoku (sala sportowa UMed), Wrocławiu, Poznaniu, Łodzi i Szczecinie (nieuruchomiony ST w Netto Arena). Lokalizację czterech kolejnych szpitali tymczasowych wskazali: premier – na Stadionie Narodowym w Warszawie, Minister Zdrowia w Gdańsku i w Pyrzowicach, a Minister Obrony Narodowej w Warszawie przy ulicy Żwirki i Wigury.

Niemal 175 mln zł przeznaczonych na uruchomienie szpitali tymczasowych w obiektach przeznaczonych do udzielania świadczeń leczniczych, co do zasady wydano, jak ocenia NIK, w sposób celowy, efektywny i przynoszący trwałe rezultaty. Dowodzą tego wskaźniki poniesionych kosztów w przeliczeniu na jedno utworzone łóżko – ok. 77 tys. zł i na jednego leczonego pacjenta – 9,5 tys. zł, a także możliwość dalszego wykorzystywania zaadaptowanych obiektów do leczenia pacjentów ze schorzeniami innymi niż COVID-19.

Ok. 151 mln zł. wydano na stworzenie czterech szpitali tymczasowych w technologii modułowej. W tym przypadku NIK także nie ma zastrzeżeń – dwa z tych szpitali są nadal wykorzystywane do udzielania świadczeń, pozostałe mogą być przekazane innemu użytkownikowi i zmontowane w dowolnym miejscu jako np. szpitale wojskowe.

Zdaniem NIK w sposób niecelowy i nieefektywny wydano ponad 612,6 mln zł na utworzenie, funkcjonowanie i likwidację 14 szpitali tymczasowych zlokalizowanych w obiektach wielkopowierzchniowych. Tak wysokie nakłady wynikały nie tylko z niewielkiego ich wykorzystania, ale także m.in. z konieczności ponoszenia kosztów opłat czynszowych czy kosztów ochrony, których nie było w szpitalach tymczasowych utworzonych w obiektach przeznaczonych do udzielania świadczeń leczniczych. W przypadku samego tylko szpitala zorganizowanego na Stadionie Narodowym w Warszawie na czynsz wydano 36,4 mln zł, eksploatacja kosztowała 8,5 mln zł, ochrona 4,3 mln zł, a koszty z tytułu opłaty technicznej wyniosły 1,9 mln zł.

Do wysokich – w porównani z innymi rozwiązaniami – kosztów funkcjonowania szpitali tymczasowych w obiektach wielkopowierzchniowych przyczyniło się również utrzymywanie tych jednostek w wynajętych obiektach w czasie, gdy nie były w nich udzielane świadczenia ze względu na zawieszenie działalności od czerwca do listopada 2021 r. MZ i MON nazywały te placówki szpitalami pasywnymi, które w pełni przygotowano do podjęcia działalności, ale były pozbawione personelu medycznego. W przypadku szpitala na Stadionie Narodowym w Warszawie koszty czynszu i innych opłat za okres gdy szpital nie działał wyniosły ponad 11 mln zł, w przypadku szpitala we Wrocławiu – 6,9 mln zł, szpitala w Poznaniu – 6,9 mln zł, a placówki w Łodzi – 3,7 mln zł.

W opinii NIK, gdyby Minister Zdrowia umiejętnie wykorzystywał dostępne mu dane, nie tworzyłby szpitali tymczasowych w obiektach wielkopowierzchniowych i nie płaciłby za ich gotowość do udzielania w nich świadczeń, powodującą ograniczenie dostępu do świadczeń dla pacjentów cierpiących na inne schorzenia. Z danych wynikało bowiem, że nawet bez takich placówek była zachowana bezpieczna rezerwa łóżek covidowych, odpowiadająca od ok. 14% do ponad 95% liczby pacjentów z COVID-19, hospitalizowanych danego dnia w Polsce.

Kontrola przeprowadzona przez NIK pokazała także, że ani Minister Zdrowia, ani premier nie przeprowadzili systemowej analizy i oceny tworzenia, działania i likwidacji szpitali tymczasowych z punktu widzenia efektywności organizacyjnej tego rozwiązania, jak i z punktu widzenia efektywności wydania środków publicznych na ten cel. Zaniechanie to jest szczególnie istotne w przypadku Ministra Zdrowia, którego pozycja (koordynator działań innych organów i instytucji) w przypadku ogólnopolskiego kryzysu wywołanego epidemią jest szczególna i który powinien na bieżąco analizować zagadnienia związane z działalnością szpitali tymczasowych, a w przypadku wykrycia nieprawidłowości – podejmować działania korygujące i naprawcze.

strona 2 z 2
Zobacz także
  • Dodatki covidowe poza kontrolą MZ i NFZ
  • COVID-19 w Polsce – na początku był chaos
Aktualna sytuacja epidemiologiczna w Polsce Covid - aktualne dane

COVID-19 - zapytaj eksperta

Masz pytanie dotyczące zakażenia SARS-CoV-2 (COVID-19)?
Zadaj pytanie ekspertowi!