Chiny – zgony po złagodzeniu restrykcji

20.12.2022

W Chinach w poniedziałek odnotowano oficjalnie pierwsze od złagodzenia restrykcji zgony powiązane z COVID-19 – poinformowała agencja Reutera. Restrykcje poluzowano 7 grudnia. Media i eksperci zwracają uwagę, że rzeczywistych ofiar epidemii może być więcej.

Dwa zgony zarejestrowane w poniedziałek przez Narodową Komisję Zdrowia były pierwszymi od 3 grudnia – kilka dni później ogłoszono złagodzeniem przez władze restrykcji ograniczających przez poprzednie trzy lata rozwój pandemii COVID-19 w Chinach.

Media i eksperci zwracają jednak uwagę na to, że powiązanych z COVID-19 zgonów jest więcej, ale nie pojawiają się one w oficjalnych statystykach. Dziennikarze agencji Reutera byli w sobotę świadkami zwożenia do krematorium przeznaczonego dla osób zmarłych na COVID-19 większej liczby ciał. Podważanie statystyk zgonów stało się również częstym tematem poruszanym w mediach społecznościowych.

Niska liczba zgonów od czasu zniesienia 7 grudnia obostrzeń jest odmienna od doświadczeń innych krajów podejmujących w przeszłości podobne kroki. Oficjalnie Chiny odnotowały od początku pandemii jedynie 5 237 zgonów związanych z COVID-19 – przypomniał Reuters.

– Oficjalne liczby są z pewnością zaniżane – skomentował Yanzhong Huang, specjalista ds. zdrowia amerykańskiego think tanku Council on Foreign Relations. Chiński magazyn Caixin poinformował na przykład w piątek o śmierci dwóch dziennikarzy zainfekowanych koronawirusem.

– (W środę) skremowaliśmy 150 ciał, wielokrotnie więcej niż w typowy dzień poprzedniej zimy. 30 lub 40 zmarłych osób miało COVID-19 (…) Robimy to tak szybko, jak to możliwe, a zmarli na COVID-19 mają pierwszeństwo. Kremujemy ich jeszcze tego dnia, gdy ich przywożą – powiedział w zeszłym tygodniu dziennikowi „Financial Times” pracownik państwowego domu pogrzebowego Dongjiao w Pekinie.

W Chinach wciąż miliony starszych osób nie przyjęły szczepionki przeciwko COVID-19, a w aptekach pojawiły się niedobory lekarstw przeciwgorączkowych i szybkich testów antygenowych na koronawirusa. Naukowcy z Uniwersytetu Hongkońskiego (HKU) ocenili niedawno, że bez interwencji władz, w tym przyspieszenia kampanii szczepień dawkami przypominającymi i stosowania zasad dystansu fizycznego, zimowa fala w Chinach kontynentalnych może doprowadzić do prawie miliona zgonów.

Przez prawie trzy lata chińskie władze utrzymywały drakońskie środki zapobiegania pandemii. Całe miasta zamykano w lockdownach, podróżnych poddawano kwarantannom, zakażonych i ich bliskie kontakty przymusowo wysyłano do rządowych izolatoriów, a przy wejściu do miejsc publicznych i środków transportu wymagano okazywania tzw. kodów zdrowia w aplikacjach śledzących na telefonach komórkowych.

Restrykcje zapobiegały dotąd dużym falom pandemii, jakie wielokrotnie przetaczały się wcześniej przez Europę, USA, Japonię czy Koreę Południową. Uderzały jednak w gospodarkę i wywoływały niezadowolenie społeczne, których manifestacją była niedawna fala protestów przeciwko polityce władz w Szanghaju, Pekinie, Wuhanie i innych metropoliach.

Na przełomie listopada i grudnia władze zrezygnowały nagle z większości obostrzeń, co zostało odebrane jako odejście od polityki „zero COVID”. Utrzymywana dotąd narracja o „ludowej wojnie” przeciwko koronawirusowi ustąpiła miejsca apelom do mieszkańców, aby we własnym zakresie dbali o zdrowie. Władze podkreślają, że dominujący obecnie wariant Omikron jest znacznie łagodniejszy od pierwotnej odmiany koronawirusa, a większość mieszkańców przyjęła szczepionki.

Aktualna sytuacja epidemiologiczna w Polsce Covid - aktualne dane

COVID-19 - zapytaj eksperta

Masz pytanie dotyczące zakażenia SARS-CoV-2 (COVID-19)?
Zadaj pytanie ekspertowi!