Protesty przeciwko lockdownom w Sinciangu - strona 2

26.11.2022

„Oczyszczone w ciągu jednej nocy Urumczi jest wzorem dla wszystkich. Ludzie powinni wyciągnąć z tego wnioski” – napisał jeden z użytkowników sieci WeChat.

Część obserwatorów ocenia oburzenie po pożarze w Sinciangu jako kolejną oznakę narastającej frustracji chińskiego społeczeństwa z powodu polityki „zero covid”. Władze Chin wciąż dążą do całkowitej eliminacji koronawirusa i utrzymują restrykcje, określane jako najsurowsze na świecie.

Powracające lockdowny, regularne przymusowe badania, ograniczenia podróży, wszechobecne kontrole i inwigilacja przy użyciu aplikacji śledzących w telefonach komórkowych wywołują niezadowolenie społeczne i uderzają w gospodarkę, co dodatkowo irytuje mieszkańców. Władze przekonują natomiast, że środki te pomagają zapobiec milionom potencjalnych zakażeń i zgonów.

Chińskie władze zgłosiły w sobotę najwyższy bilans zakażeń koronawirusem od początku pandemii. Od trzech dni bilanse zakażeń w Chinach są wyższe niż w połowie kwietnia, gdy w zamieszkanym przez 25 mln osób Szanghaju obowiązywał surowy lockdown, który ostatecznie zniesiono dopiero po dwóch miesiącach.

W sobotę państwowa komisja zdrowia zgłosiła łącznie ponad 35,2 tys. zakażeń lokalnych, przy czym 31,7 tys. z nich określono jako przypadki bezobjawowe. Nie odnotowano żadnego zgonu, co oznacza, że liczba ofiar śmiertelnych wynosi 5 232.

Jak zaznacza Reuters, duże miasta nadal walczą z epidemią, a najwięcej nowych przypadków odnotowano w Kantonie i leżącym na południowym zachodzie Chongqing.

Według opublikowanego w czwartek raportu firmy analitycznej Nomura lockdowny dotykają obecnie obszary odpowiadające za 21,1 proc. PKB Chin, podczas gdy miesiąc temu było to tylko 9,5 proc. PKB – przekazał dziennik „South China Morning Post”.

Nomura spodziewa się, że w nadchodzących kilku tygodniach w lockdownach będzie już 30 proc. chińskiej gospodarki. Wcześniej w tym tygodniu firma szacowała, że restrykcje dotykają 412 mln Chińczyków.

Fala oburzenia w chińskim internecie po pożarze w Urumczi przypomina komentatorom reakcję użytkowników sieci społecznościowych na śmierć lekarza-sygnalisty Li Wenlianga, który w początkowej fazie pandemii na przełomie 2019 i 2020 roku próbował ostrzegać kolegów po fachu przed wirusem, za co został ukarany przez policję. Li został pośmiertnie zrehabilitowany przez władze, ale dla wielu Chińczyków pozostał ikoną walki o wolność słowa.

strona 2 z 2
Aktualna sytuacja epidemiologiczna w Polsce Covid - aktualne dane

COVID-19 - zapytaj eksperta

Masz pytanie dotyczące zakażenia SARS-CoV-2 (COVID-19)?
Zadaj pytanie ekspertowi!