Szczyt fali subwariantu BA.5 koronawirusa został osiągnięty – uważa belgijski wirusolog Marc Van Ranst.
Jak podał dziennik „Le Soir”, od 15 do 21 lipca w Belgii zaobserwowało 13-procentowy spadek liczby zakażeń w porównaniu z poprzednim okresem oraz niewielki wzrost liczby przyjęć do szpitali – o 4 proc. W kraju średnio 6848 osób dziennie ma pozytywny wynik testu na obecność koronawirusa, a 162 osoby trafiają do szpitali. Subwariant Omikronu BA.5 jest odpowiedzialny obecnie w Belgii za 80,7 proc. infekcji.
– Myślę, że po 1 września trzeba będzie ponownie podjąć środki. Widzę powrót masek na usta, zwłaszcza w transporcie publicznym. Sale imprezowe, teatralne i koncertowe będą musiały zadbać o prawidłową wentylację, aby niczego nie trzeba było anulować – powiedział gazecie „Nieuwsblad” wirusolog Van Ranst, który współpracuje z belgijskim rządem.
Szczyt fali subwariantu BA.5 został osiągnięty – ocenia ekspert. Wzrasta liczba zgonów i przyjęć do szpitali, ale – jak wskazuje – „te liczby zawsze pojawiają się z pewnym opóźnieniem”.
– Czekamy teraz na nowy wariant. Każdy nowy wariant jest bardziej zaraźliwy, ale sprawia, że ludzie mniej chorują dzięki szczepieniom i infekcjom, które już przeszliśmy – powiedział Van Ranst.