Ponad 5 tys. osób z COVID-19 zmarło na Lubelszczyźnie w 2021 r. – wynika z danych lubelskiego sanepidu. Na zwiększoną – w porównaniu z innymi regionami – śmiertelność z powodu COVID-19 miał wpływ niski odsetek zaszczepionych.
Z zaprezentowanego na stronie internetowej Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Lublinie raportu „Ocena stanu bezpieczeństwa sanitarnego województwa lubelskiego za rok 2021” wynika, że w zeszłym roku w regionie wykonano ponad milion testów w kierunku koronawirusa.
W rezultacie wykryto blisko 150 tys. zachorowań na COVID-19. Najwięcej z nich – 41 tys. – zanotowano w listopadzie. Hospitalizowanych było w sumie 19,5 tys. osób zakażonych, co stanowi 13,1 proc. wszystkich chorych z Lubelszczyzny.
– W 2021 r. odnotowano ogółem 5067 zgonów z powodu COVID-19 – podkreślono w raporcie.
Najwięcej zgonów dotyczyło osób powyżej 60 r.ż. Cztery zmarłe osoby nie miały więcej niż 19 lat. W grupie wiekowej od 20–29 lat stwierdzono 16 zgonów, 30–39 lat – 55 zgonów, 40–49 lat – 125 zgonów, a w grupie 50–59 lat – 292 zgony.
Z danych przedstawionych w dokumencie wynika, że śmiertelność z powodu COVID-19 wyniosła w regionie 3,3 proc. i była wyższa niż w Polsce (2,4 proc.). Najwyższy wskaźnik śmiertelności zanotowano w powiatach: kraśnickim, radzyńskim, łukowskim i w tomaszowskim. Najniższy – w powiecie lubelskim, świdnickim, łęczyńskim, chełmskim i w puławskim.
W raporcie wyjaśniono, że na zwiększoną śmiertelność i umieralność z powodu COVID-19 w woj. lubelskim „miał niewątpliwie wpływ relatywnie niski (poniżej 50 proc.) odsetek zaszczepienia populacji województwa przeciwko COVID-19”.
Dodano, że zarówno w Polsce, jak i w woj. lubelskim zgony wśród osób zaszczepionych stanowiły ok. 10 proc., a wśród niezaszczepionych – 90 proc.
W woj. lubelskim wykryto w zeszłym roku 1,5 tys. ognisk epidemicznych spowodowanych zakażeniami SARS-CoV-2. Najwięcej z nich stwierdzono w środowiskach szkolnych (448), zakładach pracy (303), przedszkolach (114), domach pomocy społecznej i w domach seniora (53).
Ogniska stwierdzono również w 350 oddziałach szpitalnych, wskutek czego zachorowało prawie 5 tys. osób (3,7 tys. spośród pacjentów i 1,2 tys. osób z personelu).