Jakie wnioski należy wyciągnąć z pandemii i co dalej z nowym szpitalem onkologicznym – zastanawiali się uczestnicy debaty „Zdrowie na Dolnym Śląsku dziś i jutro. Okrągły Stół”, która odbyła się 17 maja w siedzibie Dolnośląskiej Izbie Lekarskiej we Wrocławiu.
– Światowa Organizacja Zdrowia na początku 2018 r. wpisała na listę chorób zakaźnych chorobę x. Chorobę, która nie była wtedy jeszcze znana, to była hipotetyczna choroba zakaźna o dużej zjadliwości – przypomniał Maciej Sokołowski, Wiceprezes Zarządu Głównego Stowarzyszenia Menedżerów Opieki Zdrowotnej STOMOZ. – WHO po to wpisała tę chorobę na listę, żeby rządy mogły zrobić analizę systemu opieki zdrowotnej pod kątem choroby zakaźnej o dużej szybkości rozprzestrzeniania się. W tej chwili jesteśmy w drugim dniu po zakończeniu epidemii, mówiąc oficjalnie i myślę, że czas na przemyślenia jest właśnie teraz, byśmy wyciągnęli wnioski z tego, jak walczyliśmy na pierwszej linii frontu – mówił panelista.
– Mamy dużo materiału badawczego, jest już dosyć dużo opracowań, okazuje się, że środki zabezpieczenia osobistego medyków i personelu są kluczowe w każdej pandemii – zaznaczył Paweł Wróblewski, prezes Dolnośląskiej Rady Lekarskiej.
Jerzy Jerzak, były dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego im. J. Gromkowskiego we Wrocławiu odniósł się do pomysłu uruchomienia szpitali jednoimiennych: – Szpital na Koszarowej został w pewnym momencie przekształcony w szpital jednoimienny, tego pomysłu nie powinniśmy nigdy więcej powtarzać. Zresztą przy drugiej fali wojewoda wyłączył już z tego pediatrię, żeby mogła funkcjonować w miarę normalnie. W tym czasie cały ponad 500-łóżkowy szpital przestał leczyć, poza leczeniem i izolowaniem pacjentów covidowych. To się bardzo odbiło na pacjentach.
Starosta kłodzki Maciej Awiżeń podkreślił perspektywę pacjencką: – Mamy bardzo nierówny poziom dostępu do szpitali i opieki zdrowotnej. Im dalej od Wrocławia, tym bardziej zmniejsza się poziom bezpieczeństwa zdrowotnego mieszkańców. Jak człowiek z Międzylesia ma się dostać do nowego szpitala onkologicznego? Jaka jest procedura? – spytał.
Wpływ pandemii na podstawową opiekę zdrowotną ocenił Norbert Raba, dyrektor Publicznego Zakładu Lecznictwa Ambulatoryjnego w Strzelinie: – COVID w POZ przyniósł trzy efekty: pierwszy – zaskoczenie tym, jak bardzo jesteśmy nieprzygotowani, ale również zaskoczenie tym, jak szybko jesteśmy w stanie się pozbierać i zorganizować. Drugi to efekt piorunującego znikania szpitali, bo dla nas szpitale zniknęły. Dla Dolnoślązaka szpitali nie było, nastąpiło dramatyczne ograniczenie do opieki zdrowotnej.
Magdalena Piasecka, radna Sejmiku Województwa Dolnośląskiego uwypukliła ogromną rolę personelu medycznego w walce z pandemią. – Ten egzamin z człowieczeństwa zdał na pewno biały personel – powiedziała. – Jako państwo sobie nie poradziliśmy. Pandemia obnażyła słabości naszego systemu zdrowia. Czas wyciągnąć z tego wnioski.
