– Więc mimo że schodzimy z piątej fali, serdecznie zachęcam, tak jak i minister zdrowia, do korzystania ze szczepień. Pamiętajmy, że szczepienia ratują nas przed pobytem w szpitalu. Pamiętajmy, że jeżeli jesteśmy zaszczepieni to powikłania po koronawirusie mniej nam zagrażają – zaznaczył.
Rzecznik MZ poinformował, że „za spadkiem zajętych łóżek podąża również spadek buforu łóżkowego” do poziomu 29,5 tys.
– Do końca lutego, czyli w ciągu najbliższego 1,5 tygodnia, ten spadek będzie rzędu 5 tysięcy – ocenił Andrusiewicz. Jeżeli tendencje spadkowe się utrzymają, to – jak zapowiedział – od marca zwalniane będą kolejne łóżka dla pacjentów niecovidowych.
Rzecznik MZ wskazywał jednocześnie, że „szpitale tymczasowe na pewno będą utrzymywane w gotowości, jako otwarte przynajmniej do czerwca, ale to nie jest też tak, że te szpitale zostaną potem całkowicie wygaszone”.
– Każde województwo będzie musiało mieć gotowy do otwarcia szpital w ciągu tygodnia – zaznaczył. Podkreślił, że chodzi o to, by – w przypadku przesłanek o możliwości wystąpienia kolejnej fali epidemii – można było jak najszybciej te szpitale otworzyć.
– Co logiczne, na tę chwilę chcemy, by to głównie szpitale tymczasowe obsługiwały pacjentów w stanach lżejszych, a standardowe szpitale, by powracały do leczenia pacjentów z innymi schorzeniami – kontynuował. Andrusiewicz wyraził nadzieję na szybkie uruchamianie zabiegów i przywracanie do normalności zabiegów kardiologicznych i onkologicznych. – Te zabiegi oczywiście nie były nigdy wstrzymane, ale część dyrektorów placówek podejmowała takie decyzje z racji obłożenia pacjentami covidowymi – dodał.
– Chcemy jak najszybciej przywrócić normalność – nie jako taką normalność, tylko normalność w tych szpitalach. Jeśli epidemia nam na to pozwoli, to przywrócimy – oświadczył.
Andrusiewicz pytany był również, czy będzie rekomendacja, by testować uczniów powracających do szkół, odparł, że „nie ma zalecenia testowania przed powrotem do szkół”.