Decyzja o zniesieniu większości obostrzeń wzbudziła obawy przed prawdopodobnym wzrostem liczby zakażeń wywołanych przez wariant Omikron oraz przed przeciążeniem systemu ochrony zdrowia – zauważyła agencja Reutera. Wskazuje jednocześnie, że choć dziennie w kraju notuje się kilkadziesiąt tysięcy nowych infekcji, system ochrony zdrowia nie jest przeciążony, a liczba osób na oddziałach intensywnej terapii się zmniejszyła.
Z państwowych danych wynika, że ponad 90 proc. z 8,6 mln mieszkańców Szwajcarii dzięki szczepieniom bądź przechorowaniu COVID-19 nabyło odporność na tę chorobę.
Po środowym spotkaniu rządu federalnego Niemiec i władz krajów związkowych kanclerz Olaf Scholz poinformował o planie odchodzenia od większości ograniczeń związanych z pandemią. Proces ten ma się zakończyć do 20 marca.
– Możemy patrzeć w przyszłość z większą pewnością niż w ostatnich tygodniach – powiedział Scholz w Berlinie po zakończeniu konsultacji z udziałem rządu i krajów związkowych. Zaznaczył, że „Niemcy przeszły przez falę zakażeń Omikronem lepiej niż kraje sąsiednie”, a w nadchodzących tygodniach spodziewana jest dalsza systematyczna poprawa sytuacji.
– Dlatego znoszenie obostrzeń, które odbędzie się w trzech etapach, jest już teraz możliwe. Ale pandemia jeszcze się nie skończyła, mimo całego optymizmu należy zachować ostrożność – podkreślił Scholz. Jak wskazał, należy stosować nadal środki ochrony osobistej, takie jak noszenie maseczki i zachowywanie bezpiecznego dystansu od innych.
Kanclerz ponownie opowiedział się za obowiązkiem powszechnego szczepienia przeciw koronawirusowi. – Trzeba się teraz do tego przygotować, aby nie dopuścić ponownie do poważnej sytuacji podczas kolejnej jesieni i zimy. To zadanie jest wciąż przed nami – podkreślił Scholz.
Pierwszy etap znoszenia obostrzeń ma umożliwić dostęp do handlu detalicznego „wszystkim osobom w całym kraju” bez kontrolowania zaświadczeń o zaszczepieniu itd.; wymagane będzie jednak noszenie maseczki medycznej. Ponadto osoby zaszczepione i te, które przeszły COVID-19, nie powinny już podlegać żadnym ograniczeniom, jeśli chodzi m.in. o spotkania prywatne (obecnie limit wynosi 10 osób). Ograniczenia dla niezaszczepionych pozostają w mocy.
W drugim etapie, od 4 marca, nastąpi znoszenie obostrzeń obowiązujących w gastronomii, dyskotekach, klubach i na imprezach masowych.
Po 20 marca obowiązywać będą jedynie podstawowe środki ochrony, takie jak obowiązek noszenia maseczek w określonych obszarach, dystans społeczny, dezynfekcja.
– Wszystkie kraje związkowe zgadzają się, że potrzebujemy podstawowej ochrony. Powinno to zapobiec ponownemu wzrostowi liczby infekcji – powiedział premier Nadrenii Północnej-Westfalii Hendrik Wuest. Dodał, że z punktu widzenia ekspertów nie ma już ryzyka przeciążenia systemu opieki zdrowotnej.
Przechodzimy z fazy kryzysu epidemii COVID-19 w fazę przewlekłą – stwierdził Szef Rady Naukowej przy premierze prof. Jean-Francois Delfraissy w dzienniku „Le Parisen” w czwartek. Rozważamy znoszenie pozostałych restrykcji sanitarnych na wiosnę – dodał.
Jesteśmy „na początku nowej ery”, naznaczonej „kontrolowanym obiegiem wirusa” SARS-CoV-2 i od czasu do czasu „szczytami epidemii”, powodującymi ograniczenia – ocenił Delfraissy.
– Jeśli dobre dane będą się utrzymywać, zniesienie przepustki szczepień na wiosnę wydaje mi się możliwe – zapewnił naukowiec.
– Dwa lata po wybuchu pandemii wychodzimy z fazy „kryzysu”, by wejść w „fazę chroniczną”. Będziemy powoli, prawdopodobnie jesienią, posuwać się w kierunku sytuacji pandemicznej z kontrolowanym krążeniem wirusa, ale ze sporadycznymi szczytami epidemii z powodu pojawienia się nowych wariantów. Oczywiście będziemy długo żyć z SARS-CoV-2, ale w inny sposób – prognozuje Delfraissy.
Według naukowca „przy wysokim poziomie szczepień i dawek przypominających, życie z COVID-19 będzie prawie normalne, mimo krążenia wirusa, pod warunkiem że poziom zakażeń nie będzie zbyt wysoki. Restrykcje będą wznawiane w sytuacji wzmożenia epidemii. –To jest model, który zaczynamy budować – podsumował naukowiec.
Delfraissy ocenił, że czwarta dawka będzie podawana osobom z grupy ryzyka w odstępie 6 miesięcy od ostatniego szczepienia, odnosząc się do „prawdopodobnie nowej kampanii szczepień w październiku”.