"Testować musimy każdego pacjenta z objawami COVID-19"

14.02.2022

Objawy COVID-19 są na tyle różnorodne, że trzeba testować każdego pacjenta, który ma jakiekolwiek symptomy tej infekcji – ocenia prof. Jerzy Jaroszewicz, kierownik Katedry i Oddziału Klinicznego Chorób Zakaźnych i Hepatologii Śląskiego Uniwersytetu Medycznego.

Specjalista mówił o tym podczas XVI Forum Organizacji Pacjentów, które odbywało się w dniach 10-11 lutego.

– COVID-19 jest chorobą interdyscyplinarną. Nie jest to choroba tylko płuc, ale również serca, nerek, również układu nerwowego, wątroby, narządów endokrynnych – powiedział prof. Jerzy Jaroszewicz.

Jak przypomniał, objawy COVID-19 są na tyle różnorodne, że trudno ocenić, iż „pewna konstelacja objawów bądź inna powoduje, że pacjent jest automatycznie uznany za zagrożonego”. Ponadto w poszczególnych falach pandemii była też różna częstość występowania objawów i tak np. gorączka występowała zależnie od fali u 60-75 proc. chorych (jedna czwarta chorych nie gorączkuje), kaszel – u 50-70 proc. chorych, utrata węchu i smaku najczęstsza była w okolicach września 2020 r., później jej częstość spadła, tłumaczył specjalista. – To oznacza, że testować musimy każdego pacjenta, który ma objawy jakkolwiek przypisane do COVID-19 – podkreślił.

Przypomniał, że obecnie do dyspozycji jest kilka rodzajów testów, w tym testy genetyczne. – Testy PCR są testami najczulszymi. Na pewno jest to tzw. złoty standard diagnostyczny. Są to testy, które wykrywają wirusa najwcześniej – nawet przed pojawieniem się pierwszych objawów, wykrywają koronawirusa również u pacjentów bezobjawowych czy z objawami subklinicznymi – tłumaczył specjalista.

Dodał, że mają one jedną wadę. Polega ona na tym, że wynik dodatni uzyskuje się nawet po ustaniu okresu wiremii, czyli namnażania się wirusa. – Dodatnie testy PCR mogą utrzymywać się nawet kilka tygodni, tak więc niekoniecznie test dodatni PCR równa się zakaźność i równa się obecność wirusa w ustroju pacjenta – podkreślił prof. Jaroszewicz.

W opinii specjalisty wielkim przełomem było wprowadzenie szybkich testów antygenowych, które w przeciwieństwie do testów PCR, nie bardzo nadają się do diagnostyki chorych bezobjawowych. – Ale już u chorych objawowych są bardzo czułe, bardzo swoiste. Są dodatnie krótko – to jest przez kilka dni – (…) czyli w okresie największej zakaźności. Dlatego są one bardzo przydatne, ale pamiętajmy o tym, że tylko i wyłącznie u chorych objawowych – tłumaczył.

Trzeci rodzaj testów stanowią testy serologiczne, które pozwalają oznaczyć poziom przeciwciał całkowitych anty-SARS-CoV-2 we krwi pacjenta. – One nie nadają się do diagnostyki świeżej fazy choroby – zaznaczył prof. Jaroszewicz. Powinno się je natomiast stosować chociażby do stwierdzania, czy pacjent w przeszłości chorował na COVID-19, czy był szczepiony. – Zatem trzeba te testy umiejętnie stosować – podkreślił specjalista.

strona 1 z 2
Aktualna sytuacja epidemiologiczna w Polsce Covid - aktualne dane

COVID-19 - zapytaj eksperta

Masz pytanie dotyczące zakażenia SARS-CoV-2 (COVID-19)?
Zadaj pytanie ekspertowi!