Covidowe wieści z USA i Kanady

10.02.2022
Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski
Z Toronto Anna Lach

Od czwartku w stanie Nowy Jork przestanie obowiązywać wymóg noszenia maseczek w większości zamkniętych przestrzeni publicznych – ogłosiła w środę gubernator Kathy Hochul. To kolejny amerykański stan, który w ramach łagodzenia restrykcji covidowych znosi obowiązek zasłaniania nosa i ust. Maseczki będzie trzeba nadal nosić w szkołach.

W Nowym Jorku noszenie maseczek było obowiązkowe od 10 grudnia 2021 roku m.in. w sklepach i biurach. Przepis wprowadzono na fali wzrostu zakażeń wariantem Omikron koronawirusa.

Z wymogu noszenia maseczek rezygnują nie tylko stany zarządzane przez republikańskich gubernatorów. Tylko w poniedziałek zapowiedziały to New Jersey, Delaware i Connecticut. W środę taki zamiar wyraził gubernator Illinois, J. B. Pritzker. Kalifornia ma znieść ten przepis do 16 lutego, a Oregon do 31 marca – informują amerykańskie media.

Szefowa Centrów Kontroli i Zapobiegania Chorobom (CDC) Rochelle Walensky podkreśliła w środę, że jej agencja wciąż zaleca noszenie maseczek na obszarach, gdzie występuje dużo przypadków zakażeń, co obejmuje większość terytorium USA.

„Pracujemy nad wytycznymi, pracujemy nad obserwowaniem aktualnych trendów. (…) Liczba hospitalizacji jest nadal wysoka, wskaźniki zgonów są wciąż wysokie” – uzasadniała Walensky.

„Biorąc pod uwagę malejącą liczbę przypadków infekcji, biorąc pod uwagę malejącą liczbę hospitalizacji, czujemy się komfortowo, aby znieść restrykcje” – tłumaczyła z kolei swoją decyzję gubernator Nowego Jorku.

Do zniesienia obowiązku zakładania maseczek w szkołach wzywa w USA coraz więcej lekarzy i rodziców. Zwracają uwagę m.in. na zwiększony dostęp dzieci do szczepień przeciwko COVID-19 oraz negatywny wpływ jaki wywiera długoterminowe noszenie maseczek na ich zdrowie psychiczne i rozwój.

„Nie można utrzymywać czerwonego alarmu (…) w nieskończoność. Ludzie po prostu nie mogą zachować wysokiej czujności bez zmęczenia i bez załamania” – cytuje dziennik „USA Today” dr Shirę Doron, epidemiolog ze szpitala Tufts Medical Center w Bostonie.

Od środy w kanadyjskiej prowincji Alberta zniesiono obowiązywanie paszportów szczepionkowych i większość innych obostrzeń wprowadzonych w związku z pandemią COVID-19. W stolicy kraju Ottawie oraz na przejściach granicznych z USA trwają protesty przeciwko restrykcjom epidemicznym.

W Albercie nie obowiązuje już paszport szczepionkowy, który wcześniej był konieczny m.in. do wejścia do baru czy restauracji. Zniesiono także limity uczestników w wydarzeniach masowych gromadzących do 500 osób. Od poniedziałku uczniowie nie muszą też nosić maseczek w szkołach i przedszkolach. Dzieci do 12. roku życia nie muszą zasłaniać nosa i ust już w żadnych sytuacjach.

Premier Alberty Jason Kenney powiedział, ogłaszając miesiąc wcześniej niż zapowiadał poluzowanie restrykcji, że ograniczenia „rozpaliły” spory między mieszkańcami prowincji, a także przyczyniły się do „zakłócenia i zniszczenia źródeł utrzymania”.

„Nie możemy wiecznie pozostawać w stanie podwyższonego zagrożenia. Musimy zacząć z tego wychodzić. Alberta wykona krok naprzód, ale zdobimy to ostrożnie, rozważnie, tylko wtedy, gdy nie będzie to zagrażało zdolnościom naszego systemu opieki zdrowia” – podkreślił Kenney. Dodał, że inne ograniczenia zostaną zniesione w kolejnych dwóch etapach. Rząd prowincji od początku zakładał, że restrykcje będą obowiązywały tylko przez pewien czas i Alberta przeszła już przez szczyt infekcji – zaznaczył.

strona 1 z 2
Aktualna sytuacja epidemiologiczna w Polsce Covid - aktualne dane

COVID-19 - zapytaj eksperta

Masz pytanie dotyczące zakażenia SARS-CoV-2 (COVID-19)?
Zadaj pytanie ekspertowi!