Władze Korei Płd. po raz pierwszy od początku pandemii zgłosiły w środę ponad 20 tys. zakażeń koronawirusem. Omikron szerzy się szybciej niż przewidywano, ale liczba osób w ciężkim stanie i zgonów z powodu COVID-19 maleje – podkreślił premier Korei Płd. Kim Bu Kium.
W Korei Płd. było w środę 278 chorych na COVID-19 w stanie krytycznym, o sześcioro więcej niż poprzedniego dnia. Liczba ta wciąż jest jednak dużo niższa niż w połowie grudnia, gdy w kraju szerzył się wariant Delta, a w szpitalach leżało blisko 1000 osób w krytycznym stanie.
Koreańska Agencja Kontroli Chorób zgłosiła w środę 20 270 nowych infekcji, a łączny ich bilans przekroczył 884 tys. W ciągu ostatniej doby zmarło 15 kolejnych zakażonych osób. Ogólny bilans zgonów wzrósł do 6787, a odsetek przypadków śmiertelnych wynosi 0,77 proc. – podała agencja Yonhap.
Dominującym wariantem koronawirusa wykrywanym w Korei Płd. jest Omikron, który odpowiada za 80 proc. diagnozowanych obecnie infekcji. Władze wprowadziły usprawnienia w procedurach testowania, by poradzić sobie z rekordowymi przyrostami zakażeń.
Eksperci obawiają się, że liczby infekcji mogą znacznie wzrosnąć w związku z trwającymi obchodami Księżycowego Nowego Roku, w czasie których Koreańczycy tradycyjnie spotykają się z krewnymi. Służby medyczne nie wykluczają, że pod koniec miesiąca Omikron może wywindować bilanse powyżej 100 tys. przypadków dziennie.
