Covidowe wieści z Mazowsza i Lubuskiego

01.02.2022
Ilona Pecka, Marcin Rynkiewicz

W szpitalu tymczasowym w Płocku, który obecnie dysponuje 64. miejscami dla chorych na COVID-19, we wtorek rano przebywało 20 pacjentów tej grupy, co oznacza spadek hospitalizacji. Placówka przygotowuje się jednak na możliwy wzrost zachorowań i uruchomienie, gdyby była taka potrzeba, do 120. łóżek.

Szpital tymczasowy w Płocku, wybudowany przez PKN Orlen i funkcjonujący jako oddział Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego (WSzZ), działał od grudnia 2020 r. do maja 2021 r. po czym wznowił działalność w połowie listopada – uruchomiono wtedy jeden moduł, czyli 28 łóżek, a z początkiem grudnia następny z kolejnymi 28. miejscami; w tym czasie zaczęto przyjmować tam także pacjentów do części OIOM, gdzie zorganizowano 8 stanowisk z respiratorami.

Jak powiedział podczas wtorkowej telekonferencji dyrektor płockiego WSzZ Stanisław Kwiatkowski, spółka PKN Orlen „robi w tej chwili symulacje”, aby można było dostosować jeden moduł szpitala tymczasowego na zaplecze socjalne przy zwiększonej liczbie personelu, gdyby zaistniała konieczność rozszerzenia dostępności łóżek dla chorych na COVID-19 do 120 – tamtejszy szpital tymczasowy posiada w sumie 196 łóżek dedykowanych, w tym 20 miejsc z możliwością wsparcia leczenia respiratorami.

„Zgodnie z sugestią wojewody mazowieckiego, który wizytował niedawno nasz szpital tymczasowy, rozważana jest możliwość adaptacji jednego modułu na zaplecze socjalne dla kadry przy rozwinięciu placówki do 120 łóżek” – powiedział dyrektor płockiego WSzZ. Według niego, PKN Orlen ma określić, w jakim terminie mógłby dostosować jeden moduł szpitala tymczasowego do potrzeb socjalnych na wypadek konieczności zwiększenia liczby dostępnych łóżek dla chorych na COVID-19, a co za tym idzie, zwiększenia tam także liczby personelu medycznego.

„Nie będziemy tego uruchamiać z własnej inicjatywy. Takie decyzje nastąpią po decyzji ministra zdrowia, że należy powiększyć szpital tymczasowy. Gdyby chodziło o nieco ponad 80. łóżek, to nie ma problemu, żeby to zrobić praktycznie +z marszu+. Wtedy potrzebny byłby nam tydzień, może dziesięć dni, na przygotowanie, zebranie personelu. Natomiast, jeżeli miałoby to być do 120 łóżek, gdyby jednak covid się rozwijał w zastraszającym tempie, to wtedy przeróbki na zaplecze socjalne dla powiększonej kadry medycznej trzeba w szpitalu tymczasowym zrobić” – wyjaśnił Kwiatkowski.

Jak przekazał, we wtorek rano w szpitalu tymczasowym w Płocku przebywało 20. chorych na COVID-19, w tym jeden pod respiratorem, a w WSzZ – na tamtejszym oddziale zakaźnym oraz w izolatkach na innych oddziałach – 34 pacjentów tej grupy, w tym dwóch pod respiratorami; w tym czasie 13 osób oczekiwało tam na wynik testów covidowych.

„Porównując obecną sytuację, dotyczącą covida, do tego, co dzieje się w kraju, obserwujemy, że liczba hospitalizacji spada, niedużo, ale z dnia na dzień spada. Z tego, co mówią eksperci i lekarze w naszym szpitalu wynika, że omikron jest bardziej zaraźliwą odmianą, natomiast dużo, dużo łagodniejszą i stąd chyba tego efekty” – powiedział Kwiatkowski, odnosząc się do aktualnej liczby hospitalizacji. Zastrzegł przy tym, iż trudno obecnie przewidzieć z całą pewnością, jak dalej będzie rozwijała się sytuacja związana z pandemią.

Dyrektor płockiego WSzZ potwierdził, że z uwagi na problemy kadrowe i zachorowania na COVID-19 wśród personelu, nadal wstrzymane są przyjęcia na oddział dziecięcy. Nie wykluczył jednak, że w przyszłym tygodniu zostaną one wznowione. „Mamy od kilku lat problemy kadrowe, a w dobie pandemii, zarażają się i chorują nam również lekarze” – tłumaczył.

Wyjaśnił, że po wstrzymaniu w ubiegłym tygodniu przyjęć na oddział dziecięcy płockiego WSzZ dyżuruje tam lekarz opiekujący się pacjentami, nie ma natomiast dyżurów na izbie przyjęć. „W sytuacjach ekstremalnych, trudnych, pacjenci są tam przyjmowani, chociaż generalnie powinni być odsyłani do innych placówek z oddziałami pediatrycznymi. Myślę, że w przyszłym tygodniu sytuacja powinna się już rozwiązać”” – przyznał Kwiatkowski.

Według niego, problemy z przyjęciami pacjentów, w związku z niedoborami kadrowymi, spowodowanymi również okresem ferii w woj. mazowieckim i urlopami pracowników, mogą czasowo obejmować także inne oddziały płockiego WSzZ, jak np. oddział wewnętrzny – internistyczny. Dodał, iż trudna sytuacja kadrowa występuje obecnie także na oddziale kardiologicznym. „Trzymamy kciuki za inne oddziały, modlimy się o to, żeby nie było tam podobnie” – powiedział dyrektor płockiego WSzZ.

W związku z aktualną sytuacją związaną z pandemią koronawirusa, Szpital Świętej Trójcy w Płocku, należący do niepublicznego Płockiego Zakładu Opieki Zdrowotnej, wstrzymał do odwołania odwiedziny u pacjentów. Wizyty te są tam możliwe jedynie po uzgodnieniu, np. z ordynatorem oddziału.

strona 1 z 2
Aktualna sytuacja epidemiologiczna w Polsce Covid - aktualne dane

COVID-19 - zapytaj eksperta

Masz pytanie dotyczące zakażenia SARS-CoV-2 (COVID-19)?
Zadaj pytanie ekspertowi!