Przedstawiciel rządu zauważył także, iż 1 grudnia podczas szpitala tymczasowego w Ciechocinku mówiliśmy o 29 proc. pozytywnych wyników testów, a obecnie pozytywne wyniki daje 15 proc. wszystkich wykonywanych testów.
Dyrektor KPOW NFZ Jan Gessek zwrócił uwagę na to, że w ostatnim czasie odnotowywany jest spadek liczby wykonywanych wymazów oraz wyjazdów zespołów wymazowych, co zapewne spowodowane jest tym, iż w czasie okołoświątecznym ludzie mniej chętnie udawali się do lekarzy.
– Niestety przyspieszamy z liczbą zleconych wymazów i, co za tym idzie, z liczbą wyników dodatnich. Będziemy w najbliższych tygodniach obserwować wzrosty. W ostatnim czasie mieliśmy do czynienia z dynamiką ujemną pozytywnych wyników, teraz jednak będziemy musieli zmierzyć się z dynamiką dodatnią – powiedział Gessek.
Gessek zauważył także, iż Narodowy Fundusz Zdrowia w Bydgoszczy 31 grudnia 2021 roku zaktualizował wykaz informacji publicznej. Obecnie w naszym regionie jest 18 laboratoriów covidowych, a więc o trzy więcej. Pozwala to na wykonywanie 12 tysięcy badań dziennie, co jest wynikiem o 2 tysiące wyższym niż dotychczas.
Dyrektor KPOW NFZ poinformował także, iż dotychczas zaszczepionych zostało ponad 11 tysięcy pacjentów pediatrycznych w wieku 5-11 lat, co daje tylko 9 proc. całej populacji dzieci w tym wieku.
Gorzowski szpital wstrzymał przyjęcia pacjentów na oddział chorób wewnętrznych. Dopóki nie wygasi ogniska COVID-19, apeluje do lekarzy rodzinnych, żeby nie kierowali pacjentów na gorzowską internę.
Decyzja o wstrzymaniu przyjęć na Oddział Chorób Wewnętrznych, Nadciśnienia Tętniczego, Endokrynologii, Gastroenterologii zapadała we wtorek 4 stycznia i już obowiązuje. To reakcja Wielospecjalistycznego Szpitala Wojewódzkiego w Gorzowie Wlkp. na wykrycie ogniska COVID-19 na oddziale.
Sytuacja jest pod kontrolą. – Zgodnie z zaleceniami szpitalnego zespołu kryzysowego ds. koronawirusa pacjenci mają regularnie wykonywane testy PCR – informuje lek. Iwona Pestrowicz. Do czasu wygaszenia ogniska oddział nie może jednak przyjmować nowych osób.
Lecznica apeluje do lekarzy rodzinnych, żeby nie kierowali chorych na gorzowską internę. O miejsca trzeba pytać w innych lecznicach. W pobliżu Gorzowa oddziały wewnętrzne mają szpitale w Skwierzynie, Międzyrzeczu, Sulęcinie czy Barlinku.