– Mogę z pełną odpowiedzialnością powiedzieć, że jesteśmy najlepszym szpitalem tymczasowym w Polsce. Patrzymy na to, ile osób jest wypisywanych, ile osób wychodzi od nas wyleczonych i, niestety, czasami trzeba mówić o tym, jaki jest współczynnik umieralności – a ten mamy najniższy w całym kraju, jeśli chodzi o szpitale tymczasowe – powiedziała szefowa szpitala tymczasowego w Szczecinie dr Magda Wiśniewska. Dodała, że wskaźnik wyleczonych osób „jest bliski 90 proc.”
Szpital tymczasowy został otwarty w budynku M szpitala klinicznego nr 2 na szczecińskich Pomorzanach 23 grudnia ub.r. Tego samego dnia trafili tam pierwsi pacjenci.
Jak dodała dr Wiśniewska, tak dobre funkcjonowanie szpitala nie byłoby możliwe bez personelu placówki, głównie rekrutującego się ze szpitala na Pomorzanach, m.in. lekarzy, pielęgniarek, położnych, ratowników i opiekunów medycznych czy fizjoterapeutów. Od początku pomocy udzielali także strażacy i WOPR-owcy.
– Dzięki naszym pracownikom, którzy spięli się i znaleźli czas, i poświęcili się – bo inaczej tego nazwać nie mogę – by pracować w szpitalu tymczasowym, możemy leczyć taką liczbę chorych i pomagać im – powiedziała szefowa szpitala.
– Proszę teraz, żeby ci wszyscy, którzy kwestionowali zasadność szpitali tymczasowych, również tego szpitala, ci wszyscy, którzy mówili, że to jest jakaś fanaberia, że to jest nieprzygotowane, niepotrzebne, powiedzieli to tym wszystkim osobom, które znalazły tu pomoc oraz personelowi medycznemu, który tutaj z olbrzymim wysiłkiem i poświęceniem niósł pomoc – wskazał wojewoda zachodniopomorski Zbigniew Bogucki.
Jak podała rzeczniczka szpitala klinicznego nr 2 Bogna Bartkiewicz, od 23 grudnia ub.r. w szpitalu tymczasowym leczono 1080 pacjentów na łóżkach tlenowych (w tym 1034 przyjętych z innych placówek w regionie) i 193 osób na łóżkach respiratorowych (w tym 77 z innych placówek).
Obecnie w szpitalu tymczasowym przebywa 85 osób na łóżkach tlenowych i 8 na respiratorowych.
