Wraz z nasileniem się szóstej fali pandemii w piątek kilka hiszpańskich wspólnot autonomicznych zapowiedziało możliwość zaostrzenia restrykcji na poziomie regionalnym.
W piątek rano premier Pedro Sanchez ogłosił, że na razie rząd nie rozważa zaostrzenia przepisów przeciwepidemicznych w skali ogólnokrajowej. Wykluczył też opcję wprowadzenia dla pasażerów samolotów z UE nakazu wykonywania testów na obecność koronawirusa; taki nakaz od 1 grudnia obowiązuje w sąsiedniej Portugalii.
Autonomiczny rząd Katalonii, w północno-wschodniej Hiszpanii, ogłosił w piątek konieczność izolacji społecznej osób, które miały bezpośredni kontakt z osobami chorymi na COVID-19.
Jak poinformował podczas popołudniowej konferencji w Barcelonie odpowiedzialny za katalońskie służby medyczne Josep Argimon, obowiązek pozostawania na kwarantannie przez osoby mające kontakt z zakażonymi wyniesie 10 dni.
Argimon sprecyzował, że nakaz poddania się przymusowej izolacji społecznej obejmie w równym stopniu osoby, które nie zostały jeszcze zaszczepione przeciwko COVID-19, jak też tych, którzy przeszli już pełen proces szczepień.
Szef katalońskich służb medycznych wyjaśnił, że choć nowe przepisy zostały opublikowane w dzienniku ustaw regionu w piątek, to zaczną obowiązywać dopiero w przyszłym tygodniu.
Argimon podkreślił, że zaostrzenie przepisów przeciwepidemicznych służy wyhamowaniu szóstej fali pandemii na terenie Katalonii. Dodał, że w regionie tym zwiększa się liczba infekcji wariantem Omikron, który stanowi już 25 proc. wśród wszystkich zakażeń na terenie Barcelony.
W całej Katalonii, gdzie podczas minionej doby zmarło 11 osób, a na COVID-19 zachorowało 6 tys., odsetek infekcji Omikronem stanowił w piątek 20 proc. wśród wszystkich zakażeń koronawirusem.