W Korei Płd. po raz pierwszy od początku pandemii zgłoszono w środę ponad 7 tys. zakażeń koronawirusem. Wciąż przybywa ciężko chorych i coraz większe obawy wzbudza nowy wariant Omikron, który wykryto już u 38 osób – poinformowała agencja Yonhap.
Gwałtowny wzrost liczby infekcji i ciężkich przypadków COVID-19 nastąpił po złagodzeniu zasad dystansowania społecznego i rozpoczęciu na początku listopada procesu przechodzenia do „życia z COVID-19”. Obecnie władze przywracają jednak część restrykcji dotyczących zgromadzeń.
Poprzedniej doby w Korei Południowej potwierdzono 7175 nowych infekcji, a łączna ich liczba wzrosła do prawie 489,5 tys. – ogłosiła w środę Koreańska Agencja Kontroli Chorób (KDCA). To najwyższy dobowy bilans, odkąd w styczniu 2020 roku w kraju wykryto pierwsze zakażenie koronawirusem.
Narastają obawy, że w Korei Płd. na dużą skalę szerzy się już nowy wariant Omikron, uznawany za bardziej zaraźliwy niż poprzednie. Pierwszą infekcję nowym wariantem zgłoszono w tym kraju 1 grudnia, a od tego czasu liczba takich przypadków wzrosła do 38. Zakażenia Omikronem wykryto w kilku miastach, w tym w Seulu i Inczonie.
Liczba ciężko chorych na COVID-19 jest najwyższa od początku pandemii i wciąż rośnie, a na oddziałach intensywnej terapii w Seulu zajętych jest prawie 85 proc. łóżek. Obecnie w kraju jest 840 pacjentów w krytycznym stanie, o 66 więcej niż poprzedniego dnia. Ponad 83 proc. z nich to osoby po 60. roku życia – wynika z danych KDCA.
– Na obszarze stolicy, gdzie notowanych jest 80 proc. zakażeń, wciąż dodajemy łóżka szpitalne przy aktywnej współpracy społeczności medycznej, ale wciąż ciężko jest nadążyć za rosnącą liczbą infekcji – powiedział premier Korei Płd. Kim Bu Kium na zebraniu rządowego zespołu kryzysowego.
Na COVID-19 zmarło kolejnych 63 pacjentów, co podniosło łączny bilans zgonów do 4020. W ostatnich tygodniach stopniowo rośnie ogólny odsetek przypadków śmiertelnych, który obecnie wynosi 0,82 proc.
