Nie konsultowano z nami zmian w obostrzeniach, które mają być ogłoszone dziś bądź jutro i dotyczyć okresu świątecznego — powiedział dr Konstanty Szułdrzyński z Rady Medycznej przy premierze. Przyznał, że nie spodziewa się przełomu, a raczej kosmetycznych ruchów. Jednocześnie ma nadzieję na wprowadzenie obowiązkowych szczepień dla określonych grup zawodowych.
– Nikt z nami nie rozmawiał w sprawie zmian w obostrzeniach, które zostały zapowiedziane. Coś będzie pewnie zaostrzone, żeby nie było, że nic się nie zrobiło – powiedział dr Szułdrzyński.
Przyznał, że nie spodziewa się przełomu w tej sprawie.
– Nie spodziewam się takiego przełomu, który przywróciłby nas na tory racjonalności – dodał.
W jego ocenie będą to „kosmetyczne zmiany w obrębie znanych już mechanizmów”.
– Jest jednak szansa, że zostanie wprowadzona obowiązkowość szczepień w niektórych grupach zawodowych. Powinno to dotyczyć pracowników systemu ochrony zdrowia, nauczycieli i służb mundurowych. Nasza rekomendacja w tej sprawie była wydana jeszcze przed początkiem jesiennej fali zakażeń – przypomniał ekspert.
Jego zdaniem byłby to krok w dobrym kierunku.
– Jeżeli szkoły mają funkcjonować, a doskonale wiemy, jak ważne jest to dla dzieci, to trzeba zaszczepić nauczycieli. Chyba że ktoś ma lepszy pomysł niż szczepienia. Przyznam się jednak, że nie słyszałem – wskazał.
W obrębie innych obostrzeń dr Szułdrzyński nie spodziewa się niczego, co zmieniłoby sytuację. – Z limitu 50 proc. obłożenia, który nie jest respektowany, bo nie ma odpowiedniej podstawy prawnej, zejdziemy np. do limitu 30 proc., który również nie będzie respektowany – podsumował.