Mamy teraz 39 pacjentów z COVID-19, wszyscy są niezaszczepieni i w ciężkim stanie. Są właściwie w każdym wieku, bo mamy noworodka, który został przyjęty zaledwie kilka godzin po urodzeniu, i mamy osoby niespełna 18-letnie – powiedziała na antenie TOK FM Lidia Stopyra, kierowniczka Oddziału Chorób Infekcyjnych i Pediatrii Szpitala Specjalistycznego im. Żeromskiego w Krakowie.
– W Polsce umarło już kilkadziesiąt dzieci w związku z COVID-19. Więc to nie jest prawda, że infekcja u dzieci zawsze przebiega łagodnie. Są takie, które umierają, i nie zawsze są to dzieci z obciążeniami. Trafiają do nas kilkunastoletni, wysportowani, szczupli chłopcy, którzy mają ponad 80 proc. zajęcia miąższu płucnego – dodała.
– W tej fazie pandemii obserwujemy zdecydowanie inny przebieg COVID-19 u dzieci. Na początku, gdy WHO ogłosiła pandemię, sprowadziliśmy respiratory, ale wtedy okazało się, że w pediatrii nie za bardzo tych sprzętów potrzebujemy, bo dzieci tak nie chorowały. A teraz te wszystkie sprzęty wyjmujemy i podłączamy dzieci do wentylacji mechanicznej – stwierdziła.