Sytuacja epidemiczna we Włoszech pogarsza się - ostrzegło w piątek Ministerstwo Zdrowia. Rośnie liczba zakażeń, zwłaszcza w grupie wiekowej od 6 do 11 lat, a także młodych pacjentów w szpitalach.
Na cotygodniowej konferencji prasowej w Ministerstwie Zdrowia w Rzymie podkreślono, że w związku ze stałym wzrostem zakażeń konieczna jest maksymalna czujność i intensyfikacja kampanii szczepień.
Obecnie najwięcej zakażeń notuje się w grupie wiekowej poniżej 19 lat, zwłaszcza u dzieci od 6 do 11 lat - wyjaśnił prezes Instytutu Służby Zdrowia Silvio Brusaferro. Zwrócił także uwagę na wzrost hospitalizacji wśród młodych ludzi, ale - jak zastrzegł - jest on ograniczony.
"Sytuację w naszym kraju w tym tygodniu charakteryzuje stały wzrost nowych przypadków i zajętych łóżek szpitalnych oraz wskaźnika zakaźności wirusa, który utrzymuje się na poziomie powyżej pułapu epidemii" - dodał Brusaferro. Jak zaznaczył, wzrost zakażeń notuje się we wszystkich krajach Unii Europejskiej, ale we Włoszech jest on jednak mniejszy.
Piątkowe dane z ostatniej doby to 51 zgonów i ponad 13,6 tys. nowych przypadków koronawirusa stwierdzonych w 557 tysiącach testów. 2,4 procent z nich dało wynik pozytywny. W szpitalach przebywa około 5300 chorych, w tym 606 na intensywnej terapii.
We Włoszech niezaszczepionych jest 6,5 miliona osób. W ciągu tygodnia pierwszą dawkę przyjęło 127 tysięcy. Ogółem zaszczepiono 1,7 miliona osób.
Minister zdrowia Roberto Speranza oświadczył pytany o nowy wariant wirusa, zidentyfikowany w Afryce: "Nieodpowiedzialne byłoby to, gdybyśmy nie byli zaniepokojeni. Ta faza nie jest łatwa". "Dane wskazują na to, że trwa dosyć znaczna fala zakażeń" - przyznał.
Speranza ocenił, że decyzja Komisji Europejskiej, która opowiedziała się za wstrzymaniem lotów z południa Afryki dowodzi, że "dzisiaj Unia zadziałała". Speranza w piątek rano wprowadził zakaz przyjazdów z RPA, Lesotho, Botswany, Zimbabwe, Namibii i Eswatini. Zakaz ten dotyczy osób, które przebywały w tych krajach w ostatnich 14 dniach.
